Boys, boys, boys
To będzie dobre. Siedzę sobie na homopaku, przeglądam jak zwykle fotki chłopców i widzę jakiegoś 19latka z Warszawy, którego nijak nie kojarzę. Mówię sobie - no, niemożliwe. Ja bym nie…
Post Scriptum
A tak w ogóle, to zapomniałem w ostatniej blotce napisać 2 ważnych rzeczy. Po pierwsze, że przed wtorkową imprezą Jego Facet wykorzystał perfidnie moją słabość i sprawił, że umówiłem się…
W kolorach tęczy
Czas mija, a ja w sumie się obijam. Niewiele robię, sporo imprezuję. Od przyjazdu do Warszawy więcej było wieczorów, gdy byłem na imprezie, od tych gdy siedziałem w domu. Impreza…
Powrót z mocnym uderzeniem na początek
Jetem już w Warszawie od kilku dni. W Łodzi napisałem blotkę, zapisałem na dyskietkę, ale nic z tego nie wyszło, bo się ona wzięła i uszkodziła. A szkoda, bo ładna…
Już
Powiem tak: już mi się chce do Warszawy. Naprawdę. Nie to, żeby obóz mnie zmęczył, bo jeszcze nie, ale po prostu chcę na chwilkę wpaść do Barbie, do Utopii, spotkać…
Faster Kill Pussycat
Jak to zwykle tutaj - dzieje się. Poza normalną krzątaniną doszło to, że od wczoraj ja mam dodatkowo funkcję dziennikarza prasowego. No i przejąłem część funkcji, które kiedyś robiła kadra.…
2/3
No więc tak: drugi turnus się zakończył. Wyjechała Gosia, Mira, Francuz i mój ulubieniec. Są nowi ludzie, nowe podejście do wszystkiego i nowy ja. Bo byłem u fryzjera. Fryzura w…
I zapamiętaj
Dziś rano przypomniałem sobie, dlaczego nie nawiązuję przelotnych znajomości o charakterze matrymonialno-erotycznym na codzień. Bowiem właśnie dziś rano mój francuski współlokator, leżąc obok mnie mówił mi, jaki to jestem zakłamany…
Hit
No więc oczywiście wszyscy oczekują ciągu dalszego. I chcą wiedzieć, co się wydarzyło i do czego doszło, a do czego nie. Doszło do tego, że musiałem zmienić pokój z przyczyn…
Nie tak, nie tak, nie tak
To zupełnie nie tak miało być. Bo była wódka. Sporo. Jeden Absolut, drugi, I poszliśmy do ratowników, i się napierdoliłem, i wracałem a ktoś nas fotografował, i potem jeszcze piłem,…
Na 90 proc. dziewiąty dzień
Powiem tylko Moje postanowienie o odpoczynku nie udało się. Znów to się stało. Poszedłem spać, mając we krwi pewną ilość alkoholu. Może nie to, że jakąś wielką, bo byłem bardzo…
Siódmego dnia odpoczął. I widział, że było dobre.
Szaleję. Naprawdę poszalałem ostatnio. Bogu dziękuję za to, że jestem młody, bo inaczej mój organizm mógłby tego nie wytrzymać. Wczorajszy wieczór był szóstym z rzędu, który zakończyłem będąc w stanie…
Deser lodowy z bitą śmietaną gratis
Nie ma szans, żebym nie przytył w Rewalu. No po prostu nie ma. Dzisiaj najpierw pojechałem z jedną "panią redaktor" do Niechorza i tam upierała się, żeby mi postawić filet…
Something to make you feel all right
Czas leci w Rewalu. Z jednej strony szybko, bo dzień wypełniony jest zajęciami i ciągłym coś-robieniem. A z drugiej strony, ilość rzeczy, które mają tu miejsce powoduje, że każdy dzień…
Pijaczka?
Leci lato, leci. A ja w Rewalu się a to opalam, a to upijam. Tak, Odkryłem, że: a) za 7 zł można się upić, b) mam głowę słabszą niż inni,…
*
Słońce zachodzące nad morzem razi mnie właśnie w oczy. Beznadzieja. Nie lubię lata.
Na plaży
Piszę z Rewala. Od dziś mam net. Ograniczony oczywiście, ale jednak. Sprawdziłem poczty, odpisałem na wiadomości na Delikatnie nadrobiłem zaległości. Jeszcze zanim znalazłem się w Rewalu to oczywiście przeprowadziłem się…
Turn off
To w sumie dziwny dzień. Dziwna noc będzie. Najpierw powiem tylko, że wczoraj - zgodnie z planem - byłem u Jego Faceta i oglądaliśmy w niewielkim gronie "Straszne Filmy". Wstałem…
Ku nowemu życiu
To był udany wieczór. Bardzo bardzo udany. Mam na myśli oczywiście Good-Bye Coffee 'Żegnaj w Biegu'. Przyszli wszyscy, którzy swoje przybycie potwierdzili - Rasmus, Przemek, Sebastian, Michał, Jego Facet, Paweł,…
Ja to opiszę na moim blogu
Jeśli jakakolwiek moja wypowiedź się wczoraj powtarzała, to właśnie ta. Zapowiadałem, że to wszystko opiszę na moim blogu. A to oznacza, że impreza obfitowała w wydarzenia i emocje. Było ich…
Od domu do domu
Jakoś tak długo nie pisałem. Ale oczywiście zainteresowani moim życiem mogą na bieżąco śledzić serwis Tam w miarę często ukazują się informacje na mój temat i w ogóle można być…
Boże!
Muszę to napisać. Boże, jaki ja jestem gruby! :( DOPISANE PÓŹNIEJ: Tak naprawdę jestem świadom np. tego, że moje irracjonalne fobie i obsesje na punkcie wagi były przyczyną mojej reakcji…
Moralna, etyczna, szczęśliwa, radosna
Pytanie zawsze aktualne: niemoralny i szczęśliwy czy moralny i nieszczęśliwy. I nie ma odpowiedzi "moralny i szczęśliwy". Alternatywa jest tylko taka, jak podana przeze mnie. Nie twierdzę, że istnieje opozycja…
Przeszło dzisiaj samo siebie
Mam za swoje. Kiedyś napisałem, że chcę zachować pewien dystans w znajomościach, że muszę jednak postawić pewne bariery. I mam za swoją niekonsekwencję. Nauczka jest. Nie o to chodzi, żeby…
Mam go na gronie!
Wróciłem. Powinienem więc coś napisać. Oczywiście jak zwykle w takich sytuacjach, pominę szczegóły. Skupię się na ogółach. A ogólnie to miałem odpocząć. Bo tak na dobrą sprawę, to były moje…
Króciutko
Jest 5:30. Za 15 minut mam taksówkę i jadę na dworzec. A potem do domku. Wrócę w niedzielę... No, może w sobotę. Mam nadzieję, że będziecie tęsknić. Wczoraj miałem egzamin,…
Paradowały dziewczyny
Plany oczywiście się udały. Wpisiki są, zaliczenia są, egzaminy są. Wszystko wszystko jest. Więc ogólnie mogę powiedzieć, że zakończyłem drugi rok akademicki. I pierwszy znowu też. Teraz tylko zaliczyć i…
Cuda i przemęczenie magistra od Utopii
W środę umarłem. Bo zorientowałem się, że mój plan ma błąd. Tzn. zorientowałem się już we wtorek wieczorem. Miałem mieć i oczywiście miałem aż 3 zaliczenia jednego dnia. Najpierw o…
Dobry plan, to podstawa
Poniedziałek 06:20 Pobudka 07:25 Wyjście z domu 08:02 Przystanek Foksal i marsz a Instytut Dziennikarstwa 08:15 Początek zajęć Musiałem przynieść telewizor z dołu. Prowadzący poprosił. "Dziękuję panu" "Nie ma za…
Oh my God! It’s Jej Perfekcyjność herself!
Jak zwykle, po kolei. Piątek rozpoczyna się najmniej udanymi zajęciami na dziennikarstwie. Informacja dziennikarska, która - w zamyśle autorów - powinna nazywać się "prasowe gatunki dziennikarskie", a w rzeczywistości powinniśmy…
Zig Ziglar i inne takie tam sesyjne sprawki
Mam trudny czas. W tym sensie, że zaczęła się sesja. I choć nadal konsekwentnie nie uznaję jej istnienia, to muszę pojawiać się na egzaminach, żeby pokazywać się znajomym od czasu…
Kofeina, guaranina, tauryna
Przesadziłem. Tym razem zaszalałem. Zmęczony po ostatniej imprezie w piątek udałem się na spotkanie z Damianem. Spałem dość sporo i zmęczenia nie czułem, jedynie ból nóg przypominał o tym, co…
Bóg istnieje
Po wczorajszym wieczorze jestem tego pewien. Na milion procent. I pomyśleć, że miałem nigdzie nie wychodzić. Oczywiście poszliśmy do Barbie - ja, Napalony, Jego Facet i Marcin. Się ostatnio nasza…
Penis, Pan M, Pani W, latej i niespotkanie
Ja naprawdę nie rozumiem, czemu wciąż i wciąż muszę wszystkim tłumaczyć, że moje jakiekolwiek spotkanie z przedstawicielem płci męskiej nie jest i nigdy nie będzie zapowiedzią "czegoś". Czy tak trudno…
Club bizarre
A w piątek miałem dwa egzaminy. Najpierw poszedłem jednak na zajęcia o 8 rano. Odrabialiśmy coś tam, więc się okazało, że najmniej przydatne i najgorzej przygotowane ćwiczenia, na jakie w…
Zu wenig, zu spätes, Junge…
Będę miał 11 egzaminów i kolokwiów w sesji. Fajnie, nie? Zanim jednak ona nastąpi muszę zaliczyć jedno zaległe kolokwium, jeden zaległy egzamin i przekabacić kobietę od psychologii społecznej, żeby mi…
Ciotoprawda weekendowa?
Wymyśliłem nowe słowo. Ciotoprawda. To taka nie całkiem prawda, ale nie kłamstwo. Raczej niedopowiedzenie, które ma wywołać w intencji mówiącego ciotoprawdę jakieś określone skutki u innych osób. U ciot najpewniej.…
Zień dobry
No dobra, to po kolei. We wtorek odwołano mi ćwiczenia o 10. Więc wiadomo, że na wykład o 8 i o 12 nie przyjdę. Przyszedłem na 14:00. Co nie oznacza,…
Pinky
I co? Poszedłem w końcu. Ruszyłem się z domu, żeby dotrzeć przed 22:00 do Barbie. Wcześniej spotkałem się z Tomkiem i razem podążyliśmy ku lokalowi rozpusty i młodych chłopców, gdzie…
Fuck your beauty
Kolejny Bauman skończony. Okej, może i ćwiczeniowiec od psychologii społecznej ma rację, że one są w sumie o tym samym. Ale przykłady są zawsze inne, inaczej dobrane słowa, inne ujęcie…
My fear
Co mam do stracenia? Nic i wszystko. Tak mało i tak wiele. Wybrałem dobre studia. Naprawdę. Socjologia mnie rozwija. Teraz, na drugim roku. Dzięki Baumanowi, Foucault i im podobnym. Nawet…
Niesuperszczegółowa
Miałem nigdzie nie iść w piątek. Bo ani umówiony, ani I zły humor, o którym pisałem zaczął na dobre panować w moim sercu, to sobie pomyślałem: o, nie! Co to,…
Zły
Zły humor. Negatywny. Niesprecyzowany. Niepewny. Kłopotliwy. Niemiły. Opryskliwy. Nieznośny. Sztucznie miły. Nieuśmiechnięty. Zaskakująco spokojny. Pozornie spokojny. Skotłowany. Skołowany. Bezprzyczynowy. Samotny. Niezaradny. Nieopanowany. Wszechogarniający. Samonakręcany. Lęk. Smutek. Frustracja. Stłamszona potrzeba krzyku.…
As I sit and watch the snow…
Och, tydzień mija. Zweryfikowałem moje słowa i miałem rację. Nikt nie wierzy, gdy naprawdę proponuję seks. Może i lepiej - nic mnie nie skusi przynajmniej. So now, it's official. Właściwie…
She bop
Och, przecież wszyscy wiedzą, że to tylko takie gadanie. Że ja tylko tak gadam od rzeczy. Że żartuję. Że nie jestem poważny. Bo jakimże argumentem jest to, że magazyn JOY…
This time please someone come and rescue me
Czas mija, a ja zaczynam powoli 'step out of this circle'. Byłem zły na innych. A potem zły na siebie. Na siebie zaś byłem zły przez to, że pozwoliłem sobie…
Dwie sprawy
Informuję, że nie lubię kłamstwa. To znaczy, nie urodziłem się dzisiaj i wiem, że ludzie kłamią. Ale co innego "ludzie" a co innego bliskie mi osoby. Nie lubię być okłamywany.…
First Floor-Sit… bla bla bla
A miało być tak pięknie. Pomysł był w sumie prosty. Chciałem przygotować ciasto, zaprosić znajomych, nakarmić ich i przy tym dobrze się bawić. First Floor-Sitting Party 'CiotoCiasto Wiosna 2006' uważam…
Explosion
...i gdy go zobaczyłem, leżącego tak na łóżku, wystraszyłem się. Tak, jego. Bo wydał mi się taki idealny. Jego ciało w ciemności tylko zarysowywało się na tle ściany, delikatnie odznaczało…
Ferżi night
Uczcie się. Nie mówi się już 'trendi'. Nawet 'sexi' wyszło z użycia. Od dzisiaj jest 'ferżi'. F E R Ż I. "Ale było ferżi, nie?" "Ta sukienka wygląda ferżi!" I…
Things are going to change
Tak, zmienią się. Zachowam jeszcze większy dystans. Do wszystkich. Mam zamiar zacząć działać tak, żeby nikt nie był ode mnie nigdy zależny, żeby nikt nie twierdził, że nie potrafi się…
Szybko, czas, ja.
Spróbuję szybko jakąś blotkę napisać. Bo aż mi głupio, że tak dawno już ani słowa nie zamieściłem w necie. Na moim drugim blogu też. Ale jakoś nie mam W sumie…
In Statu Nascendi
Nie ma tego dużo, ale lepiej napisać, zanim zapomnę. Byłem na castingu. Tak, Casting ogłosiła telewizja Viva. Szukają prezenterów. No więc się zgłosiłem, wysłałem maila, fotki i poszedłem. Na 11…
Środa, południe
Zgodnie z zapowiedzią sprzed tygodnia - nie poszedłem w poniedziałek na zajęcia. No, bez przesady. Stuprocentowa obecność to wstyd! To są studia a nie szkoła podstawowa. Ja i tak się…
Czeski błąd
Dużo myślę nad sobą. Nad swoim postępowaniem, nastawieniem do świata. Socjologia dużo mi tu daje, bo mam szerszą perspektywę na pewne rzeczy. Siebie odnajduję teraz w tym, co Bauman nazywa…
Przedawkowany Geriavit Pharmaton
Już piszę, już piszę. Gazeta sprzedaje się nieźle. Nie wiem ile jeszcze zostało, ale myślę, że skuteczność kolportażu ocenić będę mógł po tygodniu. Mam nowe ćwiczenia na brzuch! Znalazłem je…
Poranek
Właściwie z wielu przyczyn mam powody do niezadowolenia. Jestem już zmęczony tym, że moi znajomi mają problemy. To nie znaczy, że nie chcę z nimi być w tym czasie, czy…
Piętno Utopii
Długo nic nie pisałem. Bo chciałem mieć pewność, że wszyscy przeczytają poprzednią blotkę. Bo ona dla mnie w tym momencie jest bardzo ważna. I wiem, że sporo osób, do których…
Bóg, seks grupowy i sprzątanie
Boooż A pan M od moich Metod Badań Sondażowych jest taki śliczny :) I powiem to wprost: ma śliczne pośladki, ładniutką twarzyczkę, idealną budowę ciała i delikatną wadę wymowy, którą…
Autotematycznie
Muszę podzielić się jedną myślą... Mimo, że poprzednią blotkę dopiero co dodałem :) Tak sobie zajrzałem w statystyki Po pierwsze - przybywa czytelników. Dzienne odsłony sięgają już 200. Bywa, że…
Weekend sam
Dobrze byłoby coś napisać... Widać już chyba, że jest nowy szablon bloga? :) Wspaniały Sebastian Łódź zrobił go nareszcie i chwała mu za to. Fakt, żr miało być wcześniej dużo,…
Krąg Oddechu, Który Cię Otacza
1. Jestem zmęczony i nie za bardzo chce mi się pisać. Ale muszę teraz, żeby nie zapomnieć, żeby nie umknęło, żeby za dużo się nie zebrało. 2. Dzień Kobiet minął…
Kocham feministę
Jestem tak zmęczony, że w trosce o nie-robienie błędów piszę tego bloga wyjątkowo w Wordfzie. Przynajmniej literówki wyłapie. Jestem też wkurwiony. Bez powodu w sumie. Bo to przez kofeinę. Mało…
Dwadzieścia jeden zdań wyliczanki
Bo jest kilka myśli, którymi pragnę podzielić się dzisiaj. Po pierwsze - zaliczyłem poprawkę z psychologii społecznej, a za tydzień we wtorek i w piątek kolejne egzaminy poprawkowe. Po drugie…
This is my destiny, so come with me
Piszę blotkę jeszcze zanim ktokolwiek napisze cokolwiek pod poprzednią. To dziwne. Dawno mi się nie przytrafiło. Spotkanie redakcji okazało się klapą. Przyszły dwie osoby. Nie wiem, jak to dalej będzie.…
…more important things than…
Nie lubię pisać o tej porze. To znaczy z jednej strony lubię, bo jestem zmęczony i moje myśli swobodnie wędrują od wydarzenia do wydarzenia, pomijając czasem rozpraszające szczegóły, ale z…
Trzeba
Obiecałem Anie, że blotka zacznie się słowami "do Any przyjechali znajomi". A więc (nie zaczyna się zdania od "a więc): Do Any przyjechali znajomi. Sporo znajomych. Z Niemiec oczywiście. Przylecieli…
Długo po
Okazało się, że nie mogę wytrzymać w domu bez pisania. Więc wziąłem kartkę, długopis i napisałem. 12 II Impreza, ach impreza. Bez niej przyjazd do domu rodzinnego byłby niepełny. Wuięc…
Pożegnanie i od-uroczenie
Muszę jeszcze bloga napisać przed odjazdem. Przez zmianę rozkładu w grudniu, nie pamiętam dokładnie o której mam pocią Nie lubię tego, co jest oczywiste przy mojej pasji do planowania. Trzynasta…
Fleciki
Bla bla bla bla. Bla bla bla, bla bla. Bla - bla bla bla - bla, bla bla, bla. Bo mi się nic nie chce. I nie tyle, że fizycznie…
No more ciotoDrama in my life
Chyba nie będzie długo, bo choć dużo czasu minęło i sporo się działo, to sam nie do końca jeszcze to wszystko ogarnąłem. W czwartek zaliczyłem korki w dwu miejscach. I…
Lady jak Elżbieta
So, it happened. Miałem rację. I choć najpierw miałem poczucie porażki, dziś czuję się jak zwycięzca. Z kilku powodów. Bo wiem, że zachowałem czujność mimo zaćmionego stanu umysłu. Bo wiem,…
Zasady, Biblia, Piotr i piernik
Dziś się wahałem. Siedziałem sporo w domu. A to oznacza oczywiście ni mniej, ni więcej tylko sporo czasu poświęconego na myślenie. Myślałem, myślałem i wymyśliłem. Najpierw sobie pomyślałem, że przecież…
Wintersturm
Opowiem Wam jak to było. Na początku było słowo. Alkohol. Chlopcy się zgodzili. Więc kupiłem Absolut Kurant, soczek i pognaliśmy do Jego Faceta do domu. Tam tylko napisałem blotkę i…
Devastated
Przygotujcie, kurwa, alkohol - rzekłem właśnie do Jego Faceta. Bo jestem u niego w domu. Kupiłem Absolut Curant i dobry soczek i zaraz będziemy pić. Mam w dupie, że alkohol…
Nie dla psa kiełbasa
Dziś to do mnie dotarło. Nad ranem. Może jakoś koło 4. The saddest thing I have ever thought. Bo w ogóle z Piotrem się w miarę wyjaśniło. Oczywiście mój ciotofoch…
Ka o es zet
Chciałem tylko oświadczyć, że w dniu dzisiejszym, tj. 26 stycznia 2006 dostałem kosza. Zdarza mi się to po raz pierwszy i przyznaję, że nie jest to najmilsze uczucie, jakiego człowiek…
Deus caritas est
Moje nastroje są zmienne jak u kobiety w ciąży. Albo gorzej. Jak u cioty w ciąży. Może ja mam miesiączkę? W chwili obecnej mam nastrój nastrojowy. Jakkolwiek głupio by to…
Aha! Seksi!
Dni miają ostatnio w zaskakującym tempie. Niby w niedzielę miałem odpocząć a tu się okazuje, że nic z tego. Napaleni wpadli do mnie koło 15:00. No i wyrwaliśmy się do…
Vibrations are different here
Naprawdę, Napaleni mnie rozpieszczają. Rozpieścili wręcz. Bo jak wczoraj miałem jechać do Barbie autobusem, metrem i czymkolwiek tam jeszcze, to odechciało mi się tej wędrówki. Zima jest za bardzo. Za…
Możnaby oświetlić Wrocław
Ponieważ w weekend odwiedzalność mojego bloga jest bardzo niewielka, to ja postanowiłem napisać. Siedzę teraz w swoim pokoiku, zjadłem właśnie pyszny obiadek kurczaczek plus sos chiński plus ryż. Jestem pełny.…
I tak oto Prawda wychodzi na jaw a Przeznaczenie pokonuje Nadzieję
Madonna śpiewa w jednej ze swoich piosenek "I'm so stupid!" Tutaj uwaga dla nowych fanów mojej babci - to nie z ostatniej płyty! Nie wiem, czy ona jest stupid, ale…
Sunt lacrimae rerum ut mentem mortalia tangut
Zostały same naparstek talerz płytki i głęboki lusterko po wesołej babci trzy srebrne widelce kogut z czerwonej gliny fotografie chore na serce …
…and changed my mind.
Moja wada? Za szybko podejmuję decyzje. I to takie, które czasem mają lub będą mieć kluczowe znaczenie. Bo na przykład dziś rano, jadąc na kolokwium z Socjologii Edukacji - które…
standing in the queue
Po co ja to robię? Skończy się jak zwykle. Powinienem teraz to przerwać i mieć z głowy. Ale nie! Oczywiście! Jak zwykle muszę mieć nadzieję. Debil.
Rocznica
Nikt nie chciał ze mną iść na Lolę. Jak zwykle wymiękają. Więc podjąłem akcję poszukiwania towarzystwa. Monia odpadła, Napalonych nie ma co pytać w niedzielę, Il poza Warszawą, Paweł imprezował.…
Baunsuj dziwko!
Gdzieś to przeczytałem i mi się spodobało. Od dziś robię z tego moje hasło. Baunsuj, dziwko! I chcę mieć koszulkę z takim napisem. Jak tylko będę miał kasę, to sobie…
Stereo Flavas
Wczoraj przechodziłem załamanie. Najpierw okazało się, że w sprawie pracy pani nie zadzwoniła. Potem okazało się, że zakończył się mój krótki niewinny flirt. Następnie zakończyłem znajomość z Tomkiem. (który już…
Co mi dasz, jak mnie złapiesz?
Pytanie dnia: czy ja potrafię kontrolować flirt? To znaczy to, dokąd i jak szybko zajdzie? Bo właśnie trzy minuty temu uświadomiłem sobie, że ja chyba zacząłem kolejny flirt. Boż Nie…
Styczeń Miesiącem Chcicy
Jak już będę Dużym Socjologiem, to zajmę się tym tematem. Bo póki co, mam wrażenie, że wszyscy moi bliżsi i dalsi znajomi odczuwają niezwykłą chuć w czasie karnawałowego miesiąca tego…
Move
Jak na mnie, to dość dziwne. Nie podsumowałem 31 grudnia mijającego roku. Nie przygotowałem krytycznej względem siebie samego notki, która miała ocenić, co ewentualnie w mijających 12 miesiącach nie koniecznie…
To w sumie ważne pytanie… do stałych czytelników (aktualizacja)
Zanim wyjaśnię skąd i po co. Zapytam Was. Wszystkich. A zwłaszcza tych, którzy czytają mnie od dawna. Znacie mnie. Dokładnie. Może czasem lepiej niż ja sam siebie, bo widzicie mnie…
Ain’t no use in me wasting time
Jestem zły i wkurwiony. Bardzo. Na to, że jestem chory. Na to, że mnie olewają znajomi. Na to, że w żałosny sposób spędzę sylwestra. Na to, że jeszcze nie jestem…
Oh, I can live without you
Moja praktyka idzie na całego. Codziennie niemal jakieś teksty podsyłam. Łatwe to. Czytam zagraniczne serwisy, wyszukując to, czego nie ma jeszcze na i I mogę spokojnie tworzyć teksty. Nie inaczej…
Avoiding me all the night
Niby dwa dni temu blotka była, a już mam setki spraw do napisania. Sobota jest oczywiście zabiegana. Najpierw w samo południe spotkanie z redakcją. Która już się wykruszyła. Została może…
Marność nad marnościami, wszystko marność
Takie bowiem jest moje życie. Marne. Nijakie. Beznadziejnie nudne i samotne. Od razu zaznaczam, że nie mam żadnego dołka i nie jest mi smutno. Po prostu pewne fakty, do tej…
Run, don’t think.
Odkryłem, że brak planu dotyczącego obiadu oznacza po prostu, że tego obiadu nie zjem. Tak jak dziś. I wczoraj. No i przedwczoraj. W sumie, to nie mam czasu. A jak…
Babcia Madonna
Dodaję dopiero dziś, bo wczoraj w nocy nie działał. Już piszę, już piszę. A jest o czym. No bo więc to było tak. W środę Napaleni mieli rocznicę. Sto lat,…
Always on the go
OK, więc to było tak. Dziewczyna od korków komputerowych była. Nawet dość szybko ta godzina z nią zleciała. Nie jest źle. Nie jest taka całkiem ciemna, coś tam wie i…
Zagubieni w lansie
Życie przynosi nam różne niespodzianki. Tą jakże głęboką filozoficznie myślą czas zacząć blotkę. Ja wiem, że winienem częściej pisać. Ale po prostu w ciągu tygodnia tyle się dzieje, że na…
Would you like to be me?
The days go by. Time is running. Am I runing with it? Niedziela była podporządkowana Loli. Od samego rana byłem podekscytowany jej występem. Czekałem na niego. Ja wiem, że w…
El o el a el o u
Mam dziś czas na pisanie. Jest sobota, a ja siedzę w domku. Nie, narzekać nie mogę - wczoraj wyszalałem się za wszystkie czasy, ja byłem gotów na wielkie imprezowanie także…
Refleksja wymagająca natychmiastowego odnotowania
Mam za mało zajęć. Potrzebuję jeszcze bardziej wypełnić czas. Ale już nie wiem co mam robić... Więc siedzę i się nudzę. feel me, heal me, chase me, move me, sooth…
You gonna want me
It's blog time. Udało się. Odwiedziła nas Kaśka K! Wkońcu zobaczyła naszą Warszawę. Niewiele jej zobaczyła, bo i pobyt niedługi, ale zawsze coś. Przyjechała w piątek nad ranem. Tak się…
Let it will be
No to Jest czwartek. Nie poszedłem dziś rano na zajęcia, bo zwyczajnie zaspałem. Musiałem siedzieć długo, żeby z Iloną pogadać na GG :) Wymieniamy się informacjami z naszego życia osobistego.…
Masz dowód? Odpadasz.
To nasza nowa dewiza, którą wraz z Napalonym przyjęliśmy przy oglądaniu ładnych chłopców. Wymyśliliśmy to w Barbie, gdzie bawiliśmy się sobotniego wieczora. Średnia wieku rzeczywiście spadła. Do takiego przyjemnego pułapu.…
Nieco zmieszany
Bo podczas pobytu w domku, przed nim jak i chwilę po nim, wiele się dzieje. Zresztą to w ogóle jest chyba sformułowanie, którego często używam. Przede świetnie oddają mnie słowa…
It’s too late to stop me
Jadę dziś do domu. Za 2 godziny będe już na dworcu centralnym. A po 20:00 usiądę w domku. Potrzebuję odpocząć psychicznie. Bo fizycznie odpocząłem choćby dziś rano, nie idąc na…
Dziś rano
Dość tego. Zawołałem z ucisku do Pana, Pan mnie wysłuchał i wywiódł na wolność. Pan jest ze mną, nie lękam się: cóż mi może zrobić człowiek? Pan ze mną, mój…
Jeszcze nigdy
Nie wiesz, jak to jest. Idziesz sobie ulicą, powoli zmierzasz ku domowi, żeby odpocząć po całym dniu (nie takim zresztą ciężkim, bo to sobota), w uszach masz słuchawki i gra…
Abschied Nehmen
Drobry plan to taki, który można łatwo modyfikować. Tak też się działo w moim życiu. Tydzień mija, a zmiany planów są codziennością. Kurs nauczyciela WOSu Zapisałem się. Będę miał kilka…
Plan to podstawa
Poniedziałek 02:00 Powrót z występu Loli Lou (była boska! jak zwykle!) I pamiętaj! www kropka el o el a el o u kropka com 06:20 Pobudka (bułka…
Co
Co się z tobą dzieje? Ej, co ci jest ostatnio? Czemu się tak zachowujesz? Na te i podobne pytania nie odpowiem. Bo łatwo można się domyślić, że gdybym znał odpowiedź,…
Pierwszy
Po raz pierwszy zastanawiam się poważnie nad zamknięciem bloga. Bo czy to dalej ma jakiś sens?
Wieczność ucieka
Postanowiłem sprawdzić. I udało się. Wiem kiedy się wszystko załamało. To był 7 stycznia 2005. Wtedy dodałem ostatnią radosną blotkę. Potem wszystko poszło nie-tak. Nie, no owszem - w moim…
czwartek 6 października, 20:34
No dobra. Chciałem tylko powiedzieć, że jest ciężko. I to troszkę mnie przeraża, bo jest trudniej niż przewidywałem. Myślałem, że w ubiegłym roku miałem dużo czytania. Myliłem się. Na samej…
Zbiorczo, właściwie powakacyjnie
Bo czasem jest tak, że powinienem coś napisać. Siedzę, mam setki jakiś ważnych dla mnie myśli. Ale wiem, że spisanie ich wszystkich jest na pewno niemożliwe. Nie uda mi się…
O co ci biega?
Ciężko mi będzie cokolwiek napisać. I wiem to. Wszyscy zaczynają się domagać kolejnej dużoformatowej blotki. Oto i ona. Ale proszę się nie żalić na jej 'jakość'. Jeśli idzie o mój…
Chorość, nie-radość
Czas na blotkę. Umieram. Trzeci dzień z rzędu umieram. Mam grypę. I to nie jakąś tam sobie grypkę, tylko grypę. Dreszcze, łzawienie, Siedzę więc trzeci dzień z rzędu w domku.…
Fucking special night
Może nie powinienem. Może to nie wyjdzie na dobre. Może niedobrze, że niektórzy się dowiedzą. Ale właśnie wróciłem z najcudowniejszego wieczoru od mojego powrotu z Rewala. Paweł zaproponował wspólne wyjście…
Zaliczony statystycznie, zadowolony przeciętnie
Blotki nadszedł czas. Jak zwykle się rozleniwiami potem nie potrafię ogarnąć wszystkiego, co się działo. Spróbuję. Przede wszystkim - zdałem poprawkę ze statystyki. Co oznacza, że jestem bogiem. Hehe. A…
Fuck fucking
A ostatnio coś zaczęło się dziać. W znaczeniu, że wizytują mnie ludzi i spotkam się z nimi "na mieście". Napaleni są niemal codziennie, ku uciesze mojej i dziewcząt oczywiście. W…
Krzesełko Snille
Miałem kilka momentów w ciągu mijających dni, że chciałem coś napisać. Szybko jednak mi przechodziło. Długa abstynencja komputerowo-internetowa podczas wakacji objawia się wzmożonym użytkowaniem tych dóbr przeze mnie. Okazuje się…
Z cyklu: żałosny
Odkryłem, że dobrze jest odkrywać siebie. Nie tylko przed sobą samym. Zły humor, który miałem zaraz po powrocie do Warszawy da się wytłumaczyć. I nie jest winna lokatorka, która mieszkała…
Grzeszna myśl
Jakby to było - umrzeć?
Z Łodzi nadaje Wasz specjalny wysłanniczka
No i koniec. Opuściłem Rewal. I – co dziwne dla mnie – już tam w tym roku nie wrócę. Trzeci turnus dobiegł końca, a wraz z nim zakończyły się wakacje,…
Schyłek lata
Wakacje się kończą. Przynajmniej ta ich rewalska część. Wróciłem dziś do Rewala. Byłem bowiem 4 dni w domku. Wypocząłem od tego całego burdelu, jaki tu panuje na obecnym turnusie. Naprawdę…
Powoli się kończy
Czas byłoby coś napisać. Dzieje się wiele, ale nie za bardzo jak zwykle potrafię to ogarnąć. Jest trzeci turnus. Dzieciaki – są okej. Jedne lepsze, drugie gorsze, czyli normalka. Ogólnie…
Still
Tak sobie wczoraj pomyślałem nagle, ni z tego, ni z owego, że przecież ja jestem zakochany! Cały czas. I strasznie mi z tym dobrze. Aż mi się ciepło robi jak…
Czas
No i jest trzeci turnus. Przyjechali. Grupa ma zaledwie 14 osób. Z czego dwie ostatnie dojechały dopiero dzisiaj. Dziwnie tak jakoś. Ale lato się w ogóle kończy. Zimno za oknem,…
Dwa, trzy…
Byłem wczoraj w domku. Miła odskocznia od obozowego życia. W sobotę wieczorem przyjechał po mnie brat ze swoją dziewczyną i dzieckiem no i oczywiście moją kochaną mamusią. Pochodziliśmy po Rewalu,…
W pary
No i siedzę dalej w Rewalu. I do tego się przeziębiłem. Jakaś infekcja wirusowa. Pozostaje mi przeczekać. Przy okazji wizyty lekarza dzisiaj na terenie obozu zmieniłem kurację antyalergiczną i przeciwastmatyczną.…
Whoa, Nelly!
Wczoraj byłem znów na imprezie. Dyskoteka California to jednak fajne miejsce. Już chyba pisałem, że dużo dresów, ale… co mi tam. Czuję się bezpiecznie, bo jestem z grupą :P Nie…
Najgorsze z możliwych – nijakość nastroju
Co tu się Turnus drugi jest beznadziejny. Mówię to oficjalnie. Wczoraj miałem zapierdol jak Poszedłem spać po 4 nad ranem. Najpeirw normalny dzień pracy. Potem zgrywanie muzyki do radia. Potem…
Nim
Oczywiście wiele się dzieje. Wiadomo - Rewal. A tutaj nie ma ani chwili spokoju. Jutro wybory miss, potem wizyta telewizji, w międzyczasie konferencja prasowa z kabaretem Ani No a do…
Wiadomość sezonu!
Dostałem się na dziennikarstwo. :) Ciocia Duży F RULEZ :)
Rewallll…
Jestem więc sobie na wybrzeżu. I odpoczywam. Bawię się przednio i oczywiście mógłbym pisać i pisać. Ale nie ma to sensu. Wczoraj, w znaczeniu, że dzisiaj, poszedłem spać o 4…
Krótko po raz pierwszy znad morza
Będzie krótko, bo w Rewalu jest zawsze mnóstwo roboty i nie mam kiedy pisać... Kolega Antek wpadł do mnie w niedzielę zgodnie z planem. Wszystko fajnie, odebrałem go z dworca…
Weekend in Warsaw
Jest 6:46 a ja postanowiłem napisać bloga. A co mi tam. Wakacje są. Po kolei, bo lubię chronologię. Poniedziałek zaczął się wcześnie, bo od 9 miałem test predyspozycji dziennikarskich. Który…
Set them free, czyli megablotka
I to jest aktualnie mój największy problem. Nie mam internetu. Nie ma go od dnia, gdy wyjechałem. Anka napisała wtedy, że coś nie tak z naszą Neostradą Teraz już wiemy,…
Problemy…
Blotka gotowa, Jest w Warszawie. A ja teraz jestem w domu. Dodałbym ją w Warszawie, gdy byłem tam niedawno, ale neostrada nie dział Dopisałem dalszy ciąg owej blotki na kartce…
Odchodząc, zabierz mnie…
Kilka spraw: 1. nie zaliczyłem statystyki 2. byłem na Paradzie Równości 3. świetnie bawiłem się wczoraj w Uto 4. chcę już do domu 5. "goszczę" u siebie Piotrka z Sopotu…
Maksimum dobroci
Zapowiedziałem - nie będę robił scen "wróc do mnie". Tak, kocham. I co z tego? :) Nie ja pierwszy i nie ostatni. Miłość jest po to, żeby dawać dobro. Bez…
Smak słów
Kronikarska dokładność przegrwa. Z czym? Z zamętem. W głowie dużo myśli. Czasem za dużo. Sporo się dzieje. Napaleni zerwani. Nie ma Napalonych. Jest Tomek (d. Napalony) i Maciek (d. Jego…
Z przeszłości.
Może to dziwne, co napiszę, ale czuję, że nic z tego nie będzie. Myśl ta natchnęła mnie dziś rano. Nie dodam tej blotki teraz, tylko w momencie, gdy "słowo stanie…
Odkryłem, że nie wystarczy chcieć dawać szczęście
Apatia. Oczekiwanie. Nic mi się nie chce. Wstałem dziś przed dziesiątą. Umyłem się, zjadłem śniadanie i znów się położyłem. Wstałem ostatecznie o 13:30. Jutro mam najtrudniejszy egzamin w tej sesji…
Raz, dwa…
Dzisiaj około 14:30 miną dwa lata jak mam bloga. No i co z tego? Nikt nie zadzwoni z życzeniami, nikt nie da kwiatka, nikt nie powie miłego słowa. Łoł... dwa…
Dziwny wieczór, zawiła blotka
To będzie zawiła i skomplikowana historia. Jednego wieczora przewinęło się przez moje życie tyle osób, ile już dawno nie miałem okazji zapisać na stronach tego bloga. Wszystko zaczęło się... gdy…
Bezsilność
Kiedyś już chyba pisałem blotkę na ten temat. Przed chwilą zresztą gdy nie było prądu (49 minut!) pisałem ją przy wyłączonym komputerze, stukając palcami o klawiaturę. Ale ja nie o…
To już chyba przegięcie
Moje konto na GayLife'ie zostało skasowane. Nie wiem czemu, nie wiem jakim prawem, nie wiem co zrobiłem nie tak. Ale jestem wkurwiony. Bo wszystkie te plotki o tym, że GayLife…
Jestem kurwa wkurwiony – poszerzone!
Chyba jeszcze nigdy nie pisałem blotki pod wpływem negatywnych emocji. I chuj, teraz napiszę. Bo się wkurwiłem i nie mam komu tego powiedzieć. Oczywiście kurwiłem się na Pawła. Godzina 19:18…
Jaka ja Kayah
Mam dylemat. Muszę napisać blotkę, która w jakiś sposób chronić będzie prywatność osób trzecich, jednakowoż odsłaniając mnie całego. Mam nadzieję, że mi się uda. Najpierw mała errata, której się misiek…
Było króciutko, teraz kontrast weekendowy!
Chwila spokoju, więc czas na blotkę. Sprawa ze statystyką się pokomplikowała. Ale nie tylko mi. W podobnej sytuacji jest conajmniej 1/3 grupy. Oczywiście nasz guru i nauczyciel szuka dla nas…
Szybko!
Wtorek był spokojny. O tyle, że poszedłem zaliczyć kartkówkę ze statystyki, a potem spodziewałem się na normalnych zajęciach znowu sprawdzianu. Plan był taki, żeby poprawę zaliczyć a kartkówki - nie.…
W Glamour można sprawdzić 'Jak bardzo heteroseksualna jesteś’!
Czas napisać. Jestem dość zmęczony, więc spodziewajcie się literówek. :) Aż mi się nie chce wspominać co się działo odm ostatniej Tyle czasu już minęło, tyle wody w Wiśle upłynęł…
Czemu mi się nie chce nic?
Zaczął się drugi dzień po poworocie z domu, a ja wciąż nie dodałem nowej blotki. Bo proszę sobie, Szanowny(-a) Czytelniku(-czko) wyobrazić, że mi się czasami nie chce. Nic mi się…
Śpię i jadę
Wracam do starego stylu pisania blogów. Gdy tylko czuję, że chcę coś przekazać w necie, zapisuję to w pliku txt. Potem te "wolne myśli" wstawiam jako jedną blotkę. Może i…
Jakby weekend
Oficjalnie ogłaszam, że zaczynam mieć problemy ze statystyką. I najgorsze jest to, że nie czuję nawet nie tyle motywacji, co ochoty i potrzeby zrobienia z tym czegoś. A to już…
Sztuka, dzieła i ja
Jest późno, a ja nie mam siły. Ale obiecałem sobie i innym, że dziś blotka powstanie. Więc czas napisać. Jak to zwykle na blogach bywa - gdy człowiek wchodzi w…
Ma Philosophie
Piątek, choć zaczął się dość wcześnie (wstałem sobie po 8), to nie miał intensywnego przebiegu właściwie aż do przyjścia Pawła. Boże - po pierwszym zdaniu właśnie zdałem sobie sprawę z…
Paweł, Paweł, Pawełek
Czas zablogować. Jest wkońcu spokój. Ustatkował się zamęt, jaki trwał kilka dni. Wiem już jak jest. Zacznijmy więc od tego, że oficjalnie ogłoszę, że jestem szczęśliwym posiadaczem partnera. Tak, Książe…
A nocą gdy nie śpię
Miniony poniedziałek był chyba jednym z najintnsywniejszych emocjonalnie dni w moim życiu. Wydarzyło się sporo rzeczy, a wszystkie powodowały moje miotanie się. Zaczęło się już rano. SMSy od Kacpra. Wyznawał…
Kacper
To będzie dłuższa historia. Jedna z tych słynnych pedalskich, zagmatwanych, pełnych zdrad, kłamstw i seksu. Wszystko zaczęło się w niedzielę, gdy wróciłem do Warszawy po świętach. A może nawet kilka…
Nie cały umarł
Ciekawe o czym myślał, prawda? Leżał tak w swoim watykańskim pokoju, gdzie spędził ostatnie blisko 27 lat życia. Leżał, widział przychodzących i odchodzących ludzi. Najprawdopodobniej czuł też ból. Nie wiem…
Warszawa, 5 kwietnia, godzina 12:01
Wyją właśnie syreny. To tak, jakby miasto płakało. Warszawa krzyczy z żalu - "odszedł Jan Paweł II! odszedł Nasz Papież!!!" Odszedł człowiek, który życie swoje oddał Chrystusowi i Jego Kościołowi.…
Vere papa mortuus est
Tak, to naprawdę smutne. Nie, nie napiszę, że to tragedia. Bo On odszedł w pokoju. Jestem więcej jak pewien, że jego oczy uśmiechały się, wyrażały radość i radosne oczekiwanie. Umarł.…
Jadę sę
W poniedziałek, zgodnie z planem, spotkałem się z Michałem Lublin. Umówiliśmy się pod Empikiem na Nowym Świecie, skąd wspólnie już udaliśmy się do mojego Tchibo Cafe. Spędziliśmy tam trochę czasu,…
Czas… czas
Czas coś napisać. Bo mi się czytelnicy burzą, że od czwartku nie ma ani jednej blotki. Nie wiem czy rzeczywiście od czwartku, bo przyznam się, że pisząc kolejną, muszę zawsze…
Jestem ufny w swoje szczęście i uczyć mi się nie chce
A powinienem! Ale to takie Rachunek prawdopodobień Za 3 godziny mam z tego egzamin - bez jego zaliczenia nie zaliczam statystyki w ogóle, a więc jest to rzeczywiście dość ważna…
Eksmisja
Spałem jak zabity w sobotę. Postanowiłem nie wstawać za wcześnie. Jak już wstałem, to okazało się, że komputer odmówił posłuszeństwa. Cracki nie podziałały do końca na Windowsa XP i stwierdził,…
Sway
Okazja przychodzi zawsze sama. W kilka minut po napisaniu ostatniej blotki, zagadałem na GG do niejakiego Pawła Firenzo. Znałem go wcześniej tylko z GayLife'a, gdzie też wymienialiśmy wiadomości. Pomyślałem, że…
Chyba mam pomysł
To nie będzie W niedzielę spotkałem się po południem z Jakubem Wawa, który akurat przebywał w stolicy i dał znać. Wpadliśmy oczywiście do Tchibo Cafe, które ostatnio jest moim ulubionym…
Samotny
Dziś kolejne odkrycie życiowe. Jestem samotny w tej kochanej Warszawie. Wstałem rano, włączyłem sobie film. "Apartament". Teraz wiem już, że nie raz go obejrzę. Oczywiście byłem bliski płaczu, ale pora…
.
Nie chcę kochać. Nigdy.
Czego chcę?
Kurwa. Nie wiem czemu, ale mam dziś zły humor. Może to zmęczenie, a może tak działa na mnie obrzydliwy i duszący zapach farby olejnej docierający od sąsiadów i rozprzestrzeniający się…
Znowu jadę
Ciotki były. Przyszły wszystkie jak jeden mąż. Zresztą mi się też udało wyrwać wcześniej, bo ogłosili jakieś godziny Tak czy owak, udało mi się nawet obejrzeć fragment "Jeziora marzeń". I…
Nie myśleć o sobie
Odprowadziłem BeBe na dworzec. Wcześniej pozwoliliśmy sobie odwiedzić pobliskie sklepy z ubraniami, gdzie też BeBe drogą kupna nabyła sobie i swojej małżonce jakieś drobne upominki w postaci tychże ubrań i…
Gość w dom, Bóg w dom!
David i Sebastian odwiedzili mnie w piątek. Wizyta była pomysłem Davida, który stwierdził, że to genialny pomysł. Trzeba mu przyznać, że rzeczywiście było przyjemnie. O tyle zaś nietypowo, że ciotki…
I can’t wait for the weekend…?
Zadzwoniłem dziś do mamy. Chciałem jej powiedzieć, że ją kocham. Tak bez powodu. Z nagłej potrzeby, bo stwierdziłem, że nie mam komu tego powiedzieć. No bo nie mam. Mogłem oczywiście…
3P = Problemy Po Powrocie
Moja bardzo mądra mama zwykła była mawiać - "jak nie urok, to to drugie"... I miała rację. Wróciłem dziś do Wawy. Wyruszyłem rano InterCity i przed południem siedziałem w swojej…
Łódź, 5 lutego wieczorem…
Łódź to fajne miasto. Zwłaszcza, jak się zna tutaj takich ludzi, jaki dane mi było poznać. Postanowiłem już dziś (a jest sobotni wieczór), że zostanę tutaj jeszcze dzień. Wracam do…
Wyjeżdżam…
Jadę do Łodzi już za chwilkę... Będę tam od 17:30. Nie wiem do kiedy zostanę. Chciałbym wrócić do Szczecina w niedzielę, ale pociąg mam o 6 nie wiem, czy po…
Bez zachęty…
Była Zachęta, była Marta i był jej Mateusz. Byliśmy razem. Wcześniej odwiedziłem tatę Marty. Omówiliśmy kwestie związane ze stroną internetową i - co równie ważne - finanse. Mógłbym powiedzieć, ze…
Sesja trwa
Od wtorku do wczoraj trwało Wielkie Sprawdzanie Mojego Komputera, połączone z Wielkim Formatowaniem i Wielką Reinstalacją Systemu Operacyjnego. Usunąłem niemal wszystko z dysków (część zabezpieczyłem u Anki) i scandiskowałem komputer.…
BŻ i SDS
Bo to nie jest łatwe. Owszem, można sobie powiedzieć, że jest się Stworzonym Do Samotności (SDS), ale przkonanie siebie samego do tego już takie proste nie jest. Na codzień nie…
Nauka, nauka… tia…
Czwartek to ostatni dzień w szkole. Piątek wolny, bo facet z lektoratu nas zwolnił. Więc oficjalnie w czwartek skończyłem I semestr studiów. Minęło jak z bicza trzasnął. I mówię to…
Dolce i Gabbana
No to się zaczyna. A raczej kończy. Idzie sesja, kończą się zajęcia, czas brać się za siebie. Eeee tam. Gówno prawda. Uczyć się nie będę. To znaczy - na pewno…
Time to accept myself. Completly.
For some people it is ment to be alone. I belive, I'm one of them. Yesterday Krzysztof from my class has visited me in the morning. Of course, because of…
Wyjaśnienia, spotkania, czaty…
Wchodzę na czata. Interia jak zwykle. Bo tu dużo ludzi. Jaki pokój? "SEX - po 20" Tak jak zwykle. z jakim by tu nickiem wejść? Wybieram ze swojego szerokiego wachlarza…
Wesele, ksiądz, Michał, Śpiewak, Arkadia…
Tak, wiem, opuściłem sporo czasu na blogu. Czas to nadrobić. W piątek jakimś cudem dostałem się do Szczecina. Co dziwne - InterRegion miał tylko 5 minut spóźnienia. Tym razem jednak…
Jadę sobie do domku
We wtorek widzieliśmy się więc znów. Znów przyszedł po mnie pod wydział. Ale tym razem wycieczka ta skończyła się u mnie w domu. Zadecydował sam Michał, który stwierdził, że z…
Co może przynieść nowy dzień
A jednak się odezwał. Mowa oczywiście o Michale. Umówiliśmy się, że spotkamy się na Metro Wierzbno. I tak też się stało. O 20:45 byliśmy tam obaj. Pojechaliśmy do jego koleżanki…
Cosmo moim przewodnikiem!
Sylwester był. I chyba tyle. To nie była najlepsza impreza mojego życia. Ot, potańcówka jakich wiele. Już jak przyszliśmy, to kochany Kokon próbował nas oszukać. Do każdego biletu było 5…
Wigilia Nowego Roku w Kokonie
Ten koniec roku jest inny. Inny od poprzedniego. Czytam blotkę z ubiegłorocznego sylwestra. Wtedy byłem radosny, przeżywałem miniony rok jako coś wielkiego. I mimo tego, że miniony 2004 rok był…
Bilety, Święta, kasa, Warszawa…
Leniłem się jak nic. Powinienem był dawno coś napisać. Ale - przyznaję się - zajmowałem się bzdurami często, zamiast wykorzystać lepiej czas. No, ale już się nawracam i piszę co…
Bóg się urodzi
Jestem w domku. Odpoczywam na swój sposób. Jazda pociągiem z Warszawy była tragedią! Nigdy więcej InterRegio o tej porze roku! NIE! Dobrze, że dużo wcześniej zarezerowaliśmy miejsca przez internet. Gdyby…
Najgłupsza Rzecz w Życiu, czyli to był szczyt nieskończonej żałosności
GayLife to portal, gdzie można mieć swoje profile. Ze zdjęciami, informacjami i w ogóle. Całkiem sympatyczny - wybił się, bo pojawił się w sieci, gdy HomoPak był w trakcie wakacji…
Stacja Warszawa – do środy
Zapuściłem się trochę. Dosłownie i w przenośni. W przenośni, bo od czwartku nie napisałem na blogu ani słowa (mea culpa, mea ) a dosłownie, bo chciałem zobaczyć jak to jest,…
Ble…
Czuję się głupio. Dziś zdałem sobie sprawę z czegoś, co zrobiłem. A raczej z czegoś, czego nie zrobiłem. Dziś mamy 15 grudnia. A cztery dni temu była rocznica śmierci mojego…
To skąd wy się urwaliście? Z internetu?!
Dla zachowania ciągłości czasoprzestrzennej bloga, muszę stwierdzić, że czwartek miał miejsce. I tyle. Nie działo się w tym dniu nic. Kompletnie nic. Nie poszedłem na uczelnię, bo mi się całkowicie…