Jadę dziś do domu.
Za 2 godziny będe już na dworcu centralnym. A po 20:00 usiądę w domku.

Potrzebuję odpocząć psychicznie.
Bo fizycznie odpocząłem choćby dziś rano, nie idąc na uczelnię.

Sporo się dzieje, ale nie mam czasu na pisanie. 14 książek do przeczytania, magazyn w Instytucie Socjologii, referaty do napisania, ankiety do zrobienia w moim starym liceum, prezenty wciąż nie wręczone, Grzegorz (bez skojarzeń)… Jak mawiała moja polonistka – „dzianie”. Jest więc dzianie.

Do usłyszenia koło 2 listopada.
Ach… Zapomniałbym dodać. Przedwczoraj Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście umorzyła śledztwo w związku z zawiadomieniem organizatorów Parady Równości, którzy twierdzili, że prezydent Warszawy Lech Kaczyński przekroczył swe uprawnienia, zakazując przemarszu gejów i lesbijek przez stolicę.

Pa pa.

Wypowiedz się! Skomentuj!