Plan to podstawa
Poniedziałek
02:00 Powrót z występu Loli Lou (była boska! jak zwykle!)
I pamiętaj! www kropka el o el a el o u kropka com
06:20 Pobudka (bułka i serek wiejski)
07:17 Autobus 122
08:15 Komunikowanie masowe
Referat za tydzień
09:45 Polski system medialny
Referat 25 listopada
11:00 Biblioteka wydziałowa
Oddałem 2 książki, wypożyczyłem 3, zamówiłem 1
11:20 Kawa z Andrzejem (ciasto)
Zaproszenie na urodziny w piątek
12:00 Wykład: stratyfikacja społeczna
13:30 Półgodzinne spotkanie z Martą A (kanapka)
14:00 Podstawy badań społecznych
15:40 Autobus na ul. Rozłogi
16:45 Korepetycje maturalne z języka polskiego
Przygotować instrukcję analizy wiersza
17:50 Autobus do domu
18:45 Zakupy do obiadu
19:00 Napaleni odbierają zaproszenie do kina
Miałem iść, ale nikt nie miał czasu żeby iść ze mną
19:30 Obiad (ryż, kotlet, ogórki kiszone)
20:00 Praca pisemna na zlecenie
„Wesele” Wyspiańskiego – ze zniżką, bo dla znajomego
Wtorek – plan
09:00 Pobudka
11:11 Autobus 122
12:00 Spotkanie w sprawie nowego kursu na IS
Będę miał uprawnienia nauczyciela WOSu
12:00 Współczesne Teorie Socjologiczne
13:30 Przerwa!
14:00 Wykład: Psychologia Społeczna
14:30 Zrywam się z wykładu
14:45 Wykład: Język jako narzędzie komunikacji
16:15 Wykład: Najnowsza historia Polski
17:45 Spotkanie z Antkiem Ł
18:00 BUW
Nie ma tych książek w bibliotekach IS i ID
20:00 Przygotować referat na Psychologię Społeczną
Środa – plan
09:00 Pobudka
09:30 Piszę referat na Komunikowanie masowe
11:11 Autobus 122
12:00 Wykład: Podstawy Badań Społecznych
13:30 Przerwa!
To się rzadko zdarza
14:00 Wykład: Polski system medialny
15:45 Zrywam się z wykładu
16:00 Wykład: Współczesne Teorie Socjologiczne
17:30 Autobus na korepetycje
18:30 Korepetycje
Lotnisko Bemowo…
20:45 Powórt do domu
22:00 Lola Lou w Amnesi!
Czwartek – plan
06:20 Pobudka
07:17 Autobus 122
08:15 Encyklopedia prawa
09:45 Dłuuuuuga przerwa!
Czwartek dniem odpoczynku
13:15 Spotkanie z Pawłem
Wkońcu muszę dać mu prezent…
16:00 Autobus na korepetycje
17:00 Korepetycje
Matura za pasem…
19:00 Powrót do domu.
Piątek – plan
06:40 Pobudka
07:35 Autobus 122
08:30 Techniki komputerowej analizy danych
10:00 Pierwsze zajęcia na nauczyciela WOSu
11:30 Przerwa!
12:00 Psychologia społeczna
Referat!
13:30 Przerwa!
14:00 Filozofia
15:30 Koniec tygodnia na UW
Czas wolny
17:30 Czytanie lektur na przyszły tydzień
21:00 Impreza Andrzeja
Weekend
W sobotę: wizyta w czytelni Instytutu Dziennikarstwa, dwugodzinne korepetycje przy Lotnisku Bemowo. W niedzielę: wybory prezydenckie, spotkanie z Martą A.
Od pewnego momentu wpadasz w takie koleiny, że albo musisz, albo nie możesz. Czasami się z nich wyrywasz, ale na krótko, bo po chwili znowu w nie wpadasz… I tak aż do…
… do zakochania jeden krok, jeden jedyny krok – nic więcej.
ależ ja jestem zakochany :)
nieprzerwanie od ponad pół roku…
1. nas Andrew nie zaprosił
2. pytałem dlaczego nie idziesz i powiedziałeś, że nie chce Ci się bo jesteś zmęczony… a nie że nie masz z kim iść
i chyba na razie tyle!!!
on to samo powiedział o Waszej parapetówce.
czy to ma znaczenie, dlaczego nie poszedłem?
a gdzie sen w Twoim tygodniowym planie?
sen?
a co to takiego?
śpię w godzinach 24-6 lub 1-8.
plan to podstawa.
dużo tego, ale chyba nie aż tak tragicznie. Ja nawet lubię takie ciśnienie, urlop po kilku miesiącach tak zawalonych jest naprawdę upragniony i niestety za krótki.
Oj. Plan napięty, nie ma co.
Moze gdzies w tym biegu wpadne na Pana w Stolicy, gdyż bede tam do przyszlego piatku… :)
Pozdrówki!
dla Nas ma znaczenie dlaczego nie szedłeś… spytałem a Ty po prostu „skłamałeś”
a co do parapetówki to wiesz jak to wyglądało (no water, no toilet – only toitoi i zero cieplych kaloryferow) i tak samo wiesz ze prawdziwa parapetówka bedzie jak to sie wszystko wezmie i urzadzi… wtedy bedzie mozna na spokojnie ludzi zaprosić i spędzić spokojnie wieczór
-> xawery
Nie planuję urlopu. Nie chcę odpoczywać.
-> Pan ze zdjecia…
To się Pan odezwie za pośrednictwem znanych nam wróżek.
-> Jego Facet
Nie ma znaczenia. Dostaliście bilet i tyle. Reszta to moja sprawa.
Nie tłumacz mi się z parapetówki. Rozmawiaj z Andrzejem. To nie moja sprawa.
Buahahahahahaha…