Post Scriptum
A tak w ogóle, to zapomniałem w ostatniej blotce napisać 2 ważnych rzeczy. Po pierwsze, że przed wtorkową imprezą Jego Facet wykorzystał perfidnie moją słabość i sprawił, że umówiłem się na kawę z niejakim Kubą. Kuba to taki siedemnastolatek o wzroście koszykarza… Bardzo charkaterystyczny. No więc rozmawiałem z Maciejem na Tlenie, a on symultanicznie prowadził podobną konwersację z owym Kubą. Napisał mi, że Kuba chce coś robić przed Barbie, bo mu się nudzi. I że może go na kawę zaproszę. Wyjaśniłem, że to nie brak moich chęci, ale zasady powodują, że nie zaproszę. Bo jak kogoś zaproszę, to potem inni będą mieli pretensje, że ich nie zapraszam. Stąd też aksjomatyczne założenie o niezapraszaniu. I wtedy powiedział, że Kuba chciałby mnie zaprosić, ale nie ma kasy czy coś.
No to mnie miał. Maciek mnie za dobrze zna i wie, że ciocia wrażliwą osobą jest. Tak to się umówiłem z Kubą.
Spotkanie było miłe, choć miałem wrażenie, że momentami moja gadatliwość męczy towarzysza. Nic to jednak, pogadaliśmy a potem postanowiłem go pomęczyć. Zadałem pytanie, na które odpowiada do tej pory. A raczej myśli chyba, jak odpowiedzieć. A to ważne pytanie.
Drugą sprawą, którą pominąłem jest kwestia Floor-Sitting Party. Trzecia edycja takowego odbędzie się najpewniej 22 września. Piątek. Zastanawiałem się, czy nie lepiej będzie w sobotę, ale już wiem, że nie. W sobotę urodziny Królowej Matki w Utopii i jakaś fajna impreza w Barbie. Dobrze byłoby zaliczyć obie, więc pozostaje sobota, bo wtedy po FSP można się przenieść do Barbie, gdzie też coś tam zaplanowali. Będzie fajnie.
Problem tylko w tym, że jak na razie, mam na liście jakieś 20 osób, które powinienem zaprosić. Fakt faktem, że zaprosić to nie problem. Jak dobrze pójdzie, to i tak kilka odrzuci zaproszenie, więc o to się nie martwię. Ale tak czy owak, nadal jest to ileśtam-naście osób. Szykuje się poważne przedsięwzięcie logistyczne. Ja bym nie dał rady?!
Mam już oczywiście pomysł na dress-code. Zresztą tak naprawdę zaproszenie jest już gotowe, teraz tylko muszę w odpowiednim momencie wysłać do wszystkich informacje o tym, jak się do niego dostać. Obliczyłem, że najlepiej będzie to zrobić 12 września.
Poza tym doszły nowe sprawy. Mam już w sumie wszystkie wpisy z socjologii, poza nieszczęsną psychologią społeczną – ale tutaj szykuje się większa walka. Muszę w tej sprawie 3 podania napisać. Spoko, ja bym nie napisał?! Na dziennikarstwie brakuje mi jednego wpisu – egzamin mam już zaliczony, tylko brakuje potwierdzenia, zdania egzaminu z historii i zaliczenia z języka – w tej sprawie już napisałem do ćwiczeniowca. No i psychologia społeczna, bo to też tutaj. Za tydzień o tej porze będę już tylko walczył z psychologią. Czyli, że dam radę. Mam po swojej stronie dyrektora, bo gadałem z nim dzisiaj. Będzie dobrze. Musi być.
Dzisiaj mam dobry humor, bo tak mi się wszystko układa jakoś pozytywnie.
to z Rewala to powtarzanie „ja bym nie napisał” „ja bym nie dał rady” itp.? chyba wcześniej tego tak nie nadużywałeś :)
Pozdrawiam!
-> Pawełek w kropce.
W Rewalu mówiłem różne rzeczy, ale tego akurat nie.
To mi się wzięło – muszę to napisać – z mojej nowej redakcji ;)
Powiadasz 23 września impreza w Barbie, no LOL, musze być! :)
-> smile
Imprezy to są w Barbie 4 razy w tygodniu :) Wpadaj, wpadaj.