Testujemy apartament

Przed urodzinami Gacka. Bo chcemy wiedzieć jak sięsprawdzi jutro. Część osób już tam spało. A my siędobrze bawiliśmy (choć BARDZO spokojnie) iczekaliśmy na ciąg dalszy. Że za bardzo niebyło ciągu…
Czytaj dalej ->

Better Than Jesus

Bo okazało się, że jestem lepsza. Wytrzymałam 41 dni!Bez wódki, bez alkoholu (nie licząc jednego szota, gdywygrałam zakład o to nie-picie - ale to symbolicznie).Impreza super! Nie było policji, choć…
Czytaj dalej ->

Toro po powrocie

Pierwszy od miesiąca weekend w Warszawie był dośćniezaplanowany. W czwartek rozmawiałam z Gackiemna temat tego, gdzie idziemy. Zaproponował Toro, alew piątek na biforze się wycofał z tego. A ja tak…
Czytaj dalej ->

Weekend w Krakowie

Wyjazd do Krakowa był ostatnim z serii wyjazdówweekendowych w tym miesiącu. Pojechałam tamz Postanowiliśmy przetestowaćna tej trasie Polski Bus. Źle. Jednak nie mato jak pociąg. O ile do Sopotu fajnie…
Czytaj dalej ->

Weekend w Łodzi

Po co jeżdżę do Łodzi? Po to, że nie ma Warszawie nie ma już fajnych imprez, więcszukam ich gdzie indziej. Jasne, Łódź czy teżinne miasta bawią się inaczej niż stolica…
Czytaj dalej ->

Zgasło (w) Glam

Mam szczęście. Jak ma mnie tam nie być, ajednak trafiam (trzech pedałów krzyczało wmojej taxi, że nie do Toro tylko do Glam)to się takie rzeczy dzieją. Zgasło światłona parkiecie, muzyka…
Czytaj dalej ->

Canitrot w de lite

To była dobra muzycznie noc. Canitrot dał radę,jak zwykle zresztą. Sporo znajomych, zwłaszczatych, co rozumieją muzykę i nie jest im wszystkojedno kto i jak gra. Mocno już pijana byłam, alenie…
Czytaj dalej ->

Aby się upić

Z Kubutkiem i Grzesiem postanowiliśmy się mocnoupić. Bo od poniedziałku z Kubą pić w ogóle jużnie będziemy (wygra ten, kto dłużej da radę) idawno nie mieliśmy okazji razem pić. Wielepowodów…
Czytaj dalej ->

STOLAT FOTOBLO

Ważny dla mnie dzień! Kolejne urodziny mojegofotoblo. Przy okazji: premiera filmiku, który marok 2011 podsumować na nim. Znajomi mniezaskoczyli - i kwiatami, i dobrym ło zabawnie i głośno. Była policja,…
Czytaj dalej ->

Sporo ale nudno

Dziwnie jakoś było tej nocy w Glam. Dotarliśmytam i okazało się, że coś-tam się dzieje dzisiaj iw związku z tym jest dużo ludzi. Dobrze, żenas to coś-tam ominęło ;) Niemniej,…
Czytaj dalej ->

Jak zwykle – b4

Weekend, jak weekend. Posiedzieliśmy sobietrochę u Gacka przed wyjściem dalszym naimprezę. Sympatyczny bifor nastroił nasdobrze przed trudnymi planami na tylko, że żadna specjalnaimpreza się dziś nie dzieje. Ot,piątek jak pią…
Czytaj dalej ->

Czkawka w Toro

Bardzo krótko bawiłam się tej nocy w wiem dlaczego, ale dostałam nagle niz tego, ni z owego megaczkawki. Ale totakiej, że wypiłam trzy butelki wodypod rząd i mi nie pomogło.…
Czytaj dalej ->

Potrójne urodziny

W apartamencie Royal Residence Route. Trzy naszekoleżanki - dwie siostry K i Kocykowa - chciałygodnie obejść swoje urodziny. I się im to udało,bo zaprosiły kilkadziesiąt osób. Było wesołoi głośno (choć…
Czytaj dalej ->

Zdychania czas

Ja się wczoraj lekko dziabnęłam wódką,nie zaprzeczę. Ale moi znajomi zrobilisobie alkomaraton i pili cały czas. Awięc gdy wpadłam do nich na b4przed piątkowym wyjściem, niewszystkie były w stanie iść...…
Czytaj dalej ->

Poszłam do Glam i…

Generalnie dzięki rozmowom miło tenczas spędziłam. Wyszłam stamtąd natrzeźwo! Bez szału, ale sobie prawiedo rana poskakałam chwilkę dokiczowych hitów. Nie było takźle. Ale też i tłumy bywały tamwiększe dawniej.
Czytaj dalej ->

Galeria na chwilkę

Wpadłam tam na sekundę dosłownie, żebytylko Damiana zgarnąć. Wypiłam jakiśjeden drynk i uciekaliśmy. Był tamco prawda ładny chłopiec, co gochcieliśmy nawet poznać i możezabrać, ale zajęty się okazałwsadzaniem języka do…
Czytaj dalej ->

I na koniec Toro

W zasadzie wiele pisać tutaj nie trzeba. Imprezanasza zakończyła się w Toro, w którym Kubasię ostatecznie najebawszy, Maciej podrywałnadal Luke'a, do którego Anatol nie dotarła w którym mnie męczył znajomy…
Czytaj dalej ->

Dubstep b4

Ludzi może za wiele nie było, bo nie dowszystkich dubstep przemawia. Ale zato ci, co wpadli, przygotowali się nanaprawdę dobrą noc. Osobiście jamiałam wręcz zajebisty humor. Comogło oznaczać, że noc…
Czytaj dalej ->

Dość Weekendu!

Zapowiedź wydarzenia na facebooku mówi chybawszystko: "Jesteśmy wykończeni, przepici, zatruci, zmęczeni, przepaleni, niewyspani i przećpani. I mamy dość długiego weekendu! Dobrze, że najbliższy długi weekend czeka nas dopiero 6-8 stycznia…
Czytaj dalej ->

Trzy bifory…

Dużo zaproszeń a nie chcę odmawiać z pewnych powodó Takwięc musiałam zaliczyć trzy bifory. Towarzyszyć mi zgodził sięTomek, który wcześniej jeszcze do mnie wpadł był. Zaczęłosię w Śródmieściu od spotkania…
Czytaj dalej ->

Bifor i de Lite

Z biforu nie ma zdjęć. Ale są z de Lite. Tłumy ludziprzed wejściem. Grał Coco Band czy jak im tam istąd zainteresowanie. Dobrze, że nas bez kolejkiwpuszczono, bo byśmy stali…
Czytaj dalej ->

Pustawo w Glam

Ponoć wszędzie "na mieście" tej nocy było dośćpusto. Miałam nadzieję, że zgarnę Gacka i żedo de Lite się wybierzemy, bo miałam zaprona imprezę (Martijn Ten Velden grał!) alenie dało rady.…
Czytaj dalej ->

Autobusem w świat

Rzadko jeździmy nocnymi. Niemniej, zawsze jest tojakaś odmiana. Marcinek wpadł do mnie wieczoremz Michałem i Magdaleną. Byli też i jegoKuba (tym razem nie macał mnie po cyckach). Powypiciu, co było…
Czytaj dalej ->

Odlot Przed U

Czyli nasza melinowa impreza biforowaprzed urodzinami Królowej w de ło super! Szkoda, co prawda, żenie wszyscy zapowiedzeni zjawićsię mogli (będą konsekwencje)ale ci co byli, bawili się dobrzei nie żałują. Pierwszy…
Czytaj dalej ->

Capitol, Toro, Glam

W Capitolu doskonała impreza urodzinowa! Jużtrzy lata jest z nami lokal. Z Asią dotarłam namiejsce i po walce w szatni doskonale namtam czas mijał przy dobrej muzyce. Był namiejscu bójka…
Czytaj dalej ->

Mocara urodziny

Tak naprawdę nie dostał ode mnie prezentu, bonie wiedziałam jakie filmy porno lubi. Teraz jużwiem, to dam mu przy okazji. Trzeźwa byćchciałam i byłam. Mimo to spotkanie sięokazało być miłą…
Czytaj dalej ->

Szumne słowo: clubbing

Szumne, bo odwiedzenie dwóch klubów i jego biforunie jest clubbingiem. Niemniej, najpierw u Gacka nachwilkę wpadliśmy niewielką grupą a potem się namiasto rzuciliśmy. W Glam masakrycznie dużo sięludzi zebrało. Widać,…
Czytaj dalej ->

Urodziny Pauliny

Skromnie miało być i było. Spokojny w sumiebifor, na którym zebrali się najbliżsi tylko jejznajomi. Było miło, choć znów mnie zmusilido picia, a ja nie chciałam. Wiem, że to takbrzmi,…
Czytaj dalej ->

Glam i kebab

Bawiliśmy się w Glam. I to w sumie dośćdługo. A potem poszłam na kebaba, cotuż obok jest otwarty. Powrót był wsumie zatem spokojny, choć małobrakowało, a usnęłabym sobie wtramwaju :)…
Czytaj dalej ->

Taka sobie noc

W zasadzie niewiele się działo. Do Michała wpadliznajomi, ale jego zdaniem za mało. Do mnie zaśsię w ostatniej chwili z Kubusiemzapowiedzieli. Posiedzieliśmy, zmusili mniedo picia alkoholu (niewiele, na szczęście)a potem…
Czytaj dalej ->

Goście z Łodzi

Pierwszy raz odwiedziły mnie Gośka i Marta. Ja sięu nich zatrzymuję prawie zawsze jak Łódź zdarzymi się odwiedzić. Poza tym, że spały u mnie, toz nimi cały dzień spędziłam chodząc,…
Czytaj dalej ->

Glam na trzeźwo

Wytrzymałam. No, nie powiem, że nie wypiłamtrzech martini, ale co to dla mnie. Przy mojejmasie ciała - po prostu cieszył mnie smakdobrego alkoholu ;) Wyskakałam się dosamego rana i wyszłam…
Czytaj dalej ->

Melina Welcome Party

Michaś oficjalnie od dziś zamieszkał w Melinie. Coprawda raczej nie na długo, ale impreza należy się!Zebraliśmy się więc i na jego cześć wypiliśmy zadużo alkoholu, zdemolowaliśmy Melinę no iryzykowaliśmy życie…
Czytaj dalej ->

Sqandal, Absolut i Dupa

Skorzystaliśmy z zaproszenia Sqandal Bar na Rynku StaregoMiasta i odwiedziliśmy to miejsce po raz pierwszy. Naszenastawienie było negatywne, ale się rozczarowaliśmy naplus! Miejsce ładne, fajnie kiczowate. Obsługa miła (itutaj pozdrowienia…
Czytaj dalej ->

Zła impreza to była

Jest wiele powodów, dla których to wyjście do Glamuważam za nieudane. Więcej osobistych niż jakiśobiektywnych. Niemniej, krótko się bawiłam iszybko się zmyłam. A jeszcze na koniecsię okazało, że terminal POS…
Czytaj dalej ->

Rok Bez U

Okazja smutna, stąd i dress-code czarno-biały. Imprezaw rocznicę (no, przeddzień) zamknięcia Utopii zebraław Melinie sporo znajomych starych i nowych. Częśćz nich nigdy w Utopii nie była, część znała miejsceto jak…
Czytaj dalej ->

Urodziny-niespodzianka

Tak, takie rzeczy nadal się robi. Rafał miałswoje kolejne 18. urodziny, więc taką mumałą niespodziankę zrobiliśmy. Miało tobyć spokojne przyjęcie, a skończyło sięna wizycie w szpitalu, szyciu ręki, 16osobach na…
Czytaj dalej ->

Chrzciny odwołane

Miał być bifor, na którym ochrzcimy mójrowerek. Nadamy mu imię, skropimygo wódą święconą czy coś... Ale żewakacje są i jednak ludzi nie maza bardzo w Warszawie to sięostatecznie na zwykłym…
Czytaj dalej ->

Piątek. Albo i nie.

Zaczęło się u Tomeczka, który zaprosił mnie dosiebie w związku z tym, że załatwiłam mu nocwcześniej towarzystwo do łóżka. Potem siędo Galerii na sekundę przenieśliśmy, ale togłównie po to, żeby…
Czytaj dalej ->

Koncert Ramony w Plaży

Atrakcją "nocy pożegnaniowej" Grzesia miał byćdodatkowo koncert Ramony Rey w Plaży. Tosię pofatygowaliśmy! Ramona była, tłumównie było. Bawiliśmy się chwilkę z nią, a tazrobiła niespodziankę i dla Grzesia teżpiosenkę zaśpiewała!…
Czytaj dalej ->

Piątkowo glamowo

Pożegnanie Grzesia trwało dalej. Przenieśliśmy sięczterema taksówkami do Glam i bawiliśmy się dorana całkiem nieźle. Jednak towarzystwo jestpodstawą udanego imprezowania. Tydzieńw tydzień udowadniam to sobie ;) Byłomiło, choć i bez…
Czytaj dalej ->

Żegnaj, Grzesiu!

Grzesiu wyjeżdża na rok do Chin. Będzie tamstudiować. Zorganizowałam mu więc u naspożegnanie. Żeby wiedział, że my za nimtęsknić będziemy! Impreza się udała aże dość głośno i tłoczno było, to…
Czytaj dalej ->

Zoo i Glam

Do Zoo wpadliśmy dosłownie na sekund parę, boczekała na nas limuzyna przed klubem tarasującjuż całkiem Mazowiecką... No więc wypiłamtylko welcome drinka od Majkiego (jeszczeraz wszystkiego naj!) i bawiłam się w ło…
Czytaj dalej ->

Toro und Glam

Pojechaliśmy do Toro. Arek rzadko bywa w Warszawiewięc niech zobaczy ile się da! Tym bardziej, że przedbiforem zaliczyliśmy jeszcze Galerię. No, ale w Toroz ludźmi sł więc po naprawdę dobrym,…
Czytaj dalej ->

Urodziny Macieja

W obawie, że mogą to być ostatnie urodziny Macieja,wybrałam się na nie. Dostał ode mnie prezent - taki,co się nie spodziewał, że dostanie. Ludzi sporo, noa przez to i hałasu…
Czytaj dalej ->

Picie w hołdzie

Zawsze jak się spotykam z Pauliną i Ewą na jakieśpicie, to staramy się to robić w hołdzie czemuś. Itym razem też tak było. W międzyczasie tylkoMarcinek dzwonił i piliśmy też…
Czytaj dalej ->

So, Happy In Warsaw?

Clubbing nam się mały zrobił. Najpierw Capitoli Michael Canitrot. Było naprawdę dobrze. Misię podobało, bo prawie nie piłam i musiałamogarniać towarzystwo. A emocje, co widaćna zdjęciach, były. Potem się jednak…
Czytaj dalej ->

Pierwszy raz i Glam

No i stało się, trafiłam do Hunters. Skoro bowiemchcą z tego miejsca teraz zrobić klub gejowski,to muszę zobaczyć. Byłam. Wyszłam jakoś popół godziny, może trzech kwadransach. Nicsię nie działo, ludzi…
Czytaj dalej ->

Sobota w Łodzi

Pojechaliśmy do Łodzi. Nie wiadomo dlaczego. Po prostuchcieliśmy się coś inaczej pobawić. Ja i Miałz nami jeszcze Krzysiek się wybrać, ale mu się to jakośnie udało :( Szkoda. Oczywiście sami…
Czytaj dalej ->

Jajo w Melinie

Czyli świąteczne spotkanie przed Zmartwychwstaniem Pańskim wmoim pokoju. Ludzi się zeszło - i super! Było dużo jedzenia, wchuj wódki, dużo głośnej muzyki, krzyków, zabawy i dobrejatmosfery w miłym towarzystwie. Muszę…
Czytaj dalej ->

Parapetówka Dawida

Od dawien dawna zapowiadana. Parapetówka u łam na nią z Przemkiem, coby nie ułatwiać całegozadania. Ciotodrama trwa! Dużo kobiet, mało był w dobrym, mimo wszystko, humorze. Miłojednak, bo Andrzej/Antoni potem…
Czytaj dalej ->

Piątkowy Glam

"Wow, wow!" krzyczała cały czas Izabella. Aż trochęto się dziwne wydawało. No, ale szaleństwo było, boludzi się zeszło jakby za darmo coś rozdawali. Moiznajomi też dopisali, więc miałam się z…
Czytaj dalej ->

Glam na koniec soboty

Wpadłam tam, żeby napisać relację z koncertu Pauli dlaznajomego. Ale nie tylko dlatego. Także po to, by siętrochę pobawić, poszaleć. Wiadomo, weekend. I siętrochę rzeczywiście wyskakałam. Nie za dużo, bow…
Czytaj dalej ->

Noc w Glam była krejzi

Poszliśmy, bo moja przyjaciółka stwierdziła, że nicinnego nie ma do roboty. Więc w Glam szał byłod momentu naszego wejścia. Rozpierdó podrywał ładnego chłopca, Łukaszsię z Łukaszem sparował. Filip siedział jakzawsze…
Czytaj dalej ->

Jakaś czwórka

Czyli tradycyjny b4 razem u mnie. Wierzcie lub nie, ale planytych b4ów ustalamy z moją przyjaciółką nakilka dni wprzód. Najczęściej we wtorek,czasem w środę. Tym razem było miło,choć nie jakoś…
Czytaj dalej ->

Glam na deser

Gacek i Pola postanowili pojechać na G Party,zwane też Żi Party. Ja nie. Dlatego trafiłamdo Glamu ostatecznie. Ludzi trochę byłł Filip i kilkoro innych znajomych,więc do pogadania było z kim.…
Czytaj dalej ->

Pięknie grali w Banku!

Juan Kidd nie zawiódł! Zagrał pięknie!!! Ale tonaprawdę pięknie! Nareszcie, po raz pierwszyod zamknięcia Utopii, byłam na imprezie, naktórej ładnie grali! Super! Bawiliśmy siędobrze, choć nam brzydcy hetero tamtrochę przeszkadzali…
Czytaj dalej ->

Wspominając F-SP

Fotki z 24th Floor-Sitting Party "Picture Yourself"już są! Znajomi pewno będą je wrzucać terazgdzie się da (czytaj: facebook). Ja tylko tukilka pokażę - tych, co na nich sama jajestem. Szanuję…
Czytaj dalej ->

It (is) Hurts!

Wielkim fanem Hurts nie jestem. Ale jak pojawiła sięokazja iść, to się wybrałam. Zaprosiłam na koncertjeszcze Gacka i , którzy dzielnie tammi towarzyszyli. Zaprosiłam też Anatola, któryostatecznie nie dotarł, nie…
Czytaj dalej ->

Nocowanie w Glamie

Tak, wylądowałam w Glamie. Nie narzekam,bo akurat impreza była w miarę udana. A wdrodze powrotnej zaliczyłam kebaba przyGrójeckiej, więc radość moja nie magranic :) Pamiętajcie, że kebab jestprawie-dieta-białkowa (II etap),ale…
Czytaj dalej ->

Parapetówka, co boli

Bardzo długo zastanawiałam się czy iść do Grzegorza na jegoparapetówkę. Wiadomka. Przekonały mnie trzy argumenty:że będzie tam Marcinek, że muszę oddać rzeczy, które umnie Grzegorz miał nadal, a których oddanie…
Czytaj dalej ->

Queerilia 2010

Ostatecznie wpadło jakieś 17 osób. Bardzo miła byłaatmosfera. Wszyscy zrobili dobre potrawy, świetniesię bawili i wcale tak dużo alkoholu nie było (4 lgrzańca, 2 l wódki, 3 wina). Jedzenie wyszło…
Czytaj dalej ->