Tak, takie rzeczy nadal się robi. Rafał miał
swoje kolejne 18. urodziny, więc taką mu
małą niespodziankę zrobiliśmy. Miało to
być spokojne przyjęcie, a skończyło się
na wizycie w szpitalu, szyciu ręki, 16
osobach na zabawie, hektolitrach
wódki i moim spaniu u nich… Co
oznacza, że impreza udana :)

Wypowiedz się! Skomentuj!