No, nie wiemy tak do końca czy ostatnie, ale
mogą być! Dlatego wpadłam. Nie wiem też
czemu akurat w offowym miejscu chciał je
zrobić (Plan B), ale co tam. Przyszło nas
trochę, najbliższych ponoć znajomych.
Ale z byłych był tylko Tomeczek :)
Posiedzieli, popili, potem jeszcze
w Charlote zjedli coś… No,
miło, nie powiem. Maciej
zaś się starzeje! Hura!

Wypowiedz się! Skomentuj!