W zasadzie miałam nie pić tej nocy. Ale jak
się okazja taka trafia jak spotkanie po
latach… to wiecie, jak to jest. Moni
zaś swoim zwyczajem, zmyła się
szybciej niż ja. A impreza trwać
musiała. W Glam. Gdzie też
Moni była pierwszy raz :)

Wypowiedz się! Skomentuj!