Oficjalne before party Parady Równości, czyli
„So, Happy In Paris?” było pretekstem do
kolejnego picia wódki. W Melinie, ma się
rozumieć. Więc się spotkaliśmy. Nie tak
licznie, bo ludzie nie dają rady i się na
Paradę Równości oszczędzają. Ale
nie my. My jesteśmy niezniszczalni.
Dodaj komentarz