Miałam w końcu okazję i czas, żeby odwiedzić Scandal
House, czyli mieszkanie Michała, który zapraszał mnie
tam już wiele, wiele razy. Wzięłam ze sobą Pawła, by
się nie czuć osamotnioną. Było miło, zeszło się trochę
ludzi – widać, że spragnieni imprezy już w czwartek.
Było jedzenie (nic nie jadłam!!!) i pyszne drinki,
przez nowego współlokatora, Piotrka, robione.
A potem… przenieśliśmy się do Galerii. Na
chwilę przed tym, Marcinek się objawił w
Centrum i napisał do mnie, że chce coś
przedsięwziąć. No i pojechaliśmy do
tej Galerii, gdzie się ostatecznie i do
końca zeszmaciliśmy na karaoke :)

To już Galeria i pusty parkiet

Wypowiedz się! Skomentuj!