Zaczęło się niewinnie. Od biforu u Gacka. Nic nie zapowiadało,
że będzie to ostra noc. No, może poza zjawieniem się dość
mocno najebanego Damiana.be. To się zaczęło. W Toro
jakoś koło 1:30 chyba wylądowaliśmy. Był to taniec i
była to impreza na pełnej kurwie. Nie tylko, że się
tam trochę najebaliśmy, ale i dodatkowo się na
parkiecie spociłyśmy. Tak więc w stanie dość
mocno wskazującym wybraliśmy na McD
z Damianem.be. I tam się zakochałam w
dwujęzycznym chłopcu, co robił sobie
z innym chłopcem awanturę. Była to
miłość od pierwszego spojrzenia.

Damian.be się zjawił

Moja przyjaciółka Gacek

W drodze do korytka

McKolejka

<3 <3 <3
Wypowiedz się! Skomentuj!