Najpierw krótki b4 u Gacka a potem do klubu. Tę
noc zachciało się nam „na hetero” spędzić. Bank
był więc dobrym wyborem. Choć ludzie są tam
różni… to muzycznie była to doskonała noc!
Piękne, klasyczne już house’owe granie na
latach 2007-2008 skupione. Cudownie!
Wyszalałam się, wypociłam. I nic nie
piłam! Było fajnie, powtórzymy!

Wypowiedz się! Skomentuj!