Nie wiem dlaczego w deszczową pogodę dałam
się namówić na b4 na Bemowie gdzieś daleko.
Dla mojej przyjaciółki, oczywiście. Ciekawe
czy ona by dla mnie to zrobiła ;) Ostatecznie
było całkiem okej, ale droga do mieszkania
i całe zamieszanie… nie do opisania. Na
miejscu poza dużą liczbą kobiet była
też spora ilość alkoholu dobrego. I
to jakoś ratowało tę czwórkę.

Wypowiedz się! Skomentuj!