Urodziny 25 i Wielki Bal
25 urodziny Michała – wpadłam na nie tylko na
chwilkę, bo chciałam odwiedzić – okazały się
rozkręcać, gdy musieliśmy już wyjść. Potem
szybko na Pragę, żeby się przenieść na tzw.
Wielki Bal, czyli 4,5 roku współmieszkania
Kocykowej i Pilawy. Impreza zacna, bo
nie tylko alkohol ale dodatkowo się
nagotowały jedzenia :) Było dość
zabawne to wszystko. Oraz się
boję Pragi i nadal nie będę tam
za często jeździć. Oraz mam
przydomek babcia Jadzia.
To na urodzinach |
Wypowiedz się! Skomentuj!
Kazia a nie Jadzia :)