Do Rasko mnie oczywiście Dawid wyciągnął. Pojechaliśmy
tam z jego koleżanką Sarą. Było… no, to była moja, tak na
dobrą sprawę, pierwsza impreza w Rasko. Więc byłam w
lekkim szoku. Zwłaszcza jak pijany pan zaczął na scenie
tańczyć i robić coś, co najpewniej w jego pijanym
umyśle było jakby drag show, ale tak naprawdę
było smutne. I on się rozebrał. Tak całkiem. W
sensie, że zdjął majtki i pokazywał na scenie
wiadomo co. I wiadomo, to smutne.

Wypowiedz się! Skomentuj!