Kameralnie, ale miło świętowaliśmy pierwszą rocznicę
Bitwy pod Melino. Było głośno, ale bez niespodzianek
No i policja nie wpadła. Ani dresy. Ani dresąsiad.
Tak więc wracamy chyba do starej, dobrej
rutyny imprezowej w Melinie. Następne
imprezy już 27 lutego i 14 marca :)
A wszystkim, co byli, dziękuję za
to, że nadal chcecie ze mną się
bawić po tylu latach razem!

Mina Agaty <3

Rodzeństwo przed wyjazdem z rodzicami

Wypowiedz się! Skomentuj!