Nie wiem skąd mi się to bierze. To stanie za barem w Glam.
Po prostu bawi mnie to, tym bardziej, że to nie jest dla
mnie praca naprawdę. No i nigdy trzeźwa nie jestem,
gdy to robię, więc dodatkowa zabawa. Nie muszę
też być miła dla ludzi – ba! – najbardziej bawi ich,
gdy jestem niemiła. Zabawa, humor, żart. A w
Glam siedziałam do końca imprezy. I się z
jednym chłopcem całowałam. Taka ja.

Wypowiedz się! Skomentuj!