W zasadzie sam fakt, że był after jest powodem do tego, by na tę
noc zwrócić uwagę. Bo przecież aftery są już coraz rzadsze. No
ale najpierw było pijaństwo w Glam z Patrykiem, jakimiś innymi
ludźmi… No a na sam koniec razem z Piotrkiem, który kiedyś
u mnie na afterze wylądował (dawno temu), trafiliśmy na
Pragę, gdzie zabawa trwała dalej w mieszkaniu dwóch
chłopców poznanych tej nocy. Ale gdy zaczęło się
robić zbyt poważnie (chłopcy zostali w samych
majteczkach), postanowiłam wyjść do domu.

Wypowiedz się! Skomentuj!