Trwa mój miesiąc bez alkoholu. Ale to nie oznacza,
że się nie bawię! Au contraire! Odwiedziłam sobie
najpierw Mono nowe, by sprawdzić jak tam. Ale
tam średnio raczej. Muzycznie mnie wkurzali, a
ludzie jeszcze się snują, nie mogą się odnaleźć.
Dołączyli do mnie bracia Marcinek i Mariusz
i razem do Opery na szóste urodziny się tam
wybraliśmy. Mariusz sikał na kościół po
drodze a na miejscu dowiedział się, że
mówił do jednej pani po pijaku „tańcz
dziwko, tańcz” i to go zdruzgotało.
Potem Utopia na chwilkę, gdzie
nam pięknie chłopcy grali, ale
zima ludzi wygnała. Na sam
zaś koniec Glam, gdzie się
same stare towarzystwo
zebrało, cioty, co ich
się dawno widzieć
nie udało i takie
tam. Więc
śmiesznie.

Nowe Mono

Urodziny Opery

Urodziny Opery

Wypowiedz się! Skomentuj!