Świętowanie trwało dalej…
Nie planowaliśmy tego, ale cała środa zmieniła się w after po urodzinach „Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka”… Działo się wszystko, co możecie sobie wyobrazić. A nawet więcej.
Skoro jednak się zaczęło, to poszliśmy w to dalej. Większości wydarzeń tego dnia – przyznaję – nie pamiętam. Ale pamiętam, że było super, śmiesznie i nieprzewidywalnie. A to takie wspomnienia są najważniejsze.
Wypowiedz się! Skomentuj!