Tradycją już stało się, że w przededniu Święta Niepodległości
się wiele dzieje na mieście. Nie inaczej i tym razem. Najpierw
mały biforek u Gacka (no i pre-bifor u mnie w sumie), no a
potem do 1500 m2, bo tam koncert! Udany, jak sądzę, ale
przyznać muszę, że z całego długiego weekendu szaleć
udało mi się dopiero właśnie w poniedziałek. Więc nie
wszystko ze szczegółami pamiętam ;) Tym niemniej
potem się do Glamiku przeniosłam, gdzie znów na
barze postałam na prośbę Karoliny. Śmiesznie
było, bo się zawsze wówczas wygłupiam. A
do domu dotarłam po obudzeniu się na
pętli tramwaju linii 22 czy jakoś tak.

Takie tam z flamigiem

Mocar wrócił na stare śmieci

Selfie z Karolem. W tle Kocykowa

Andżela i Karol

Bonek w 1500m2

Kocykowa i Bonek

Papierosek, drink i facebook

Takie tam latające

Przejścia nie ma

Sebastian

Wypowiedz się! Skomentuj!