Wpadłam do Glamiku, bo pomyślałam, że nowi studenci, co
już do Warszawy zjechali, zjawią się tutaj. I chyba miałam
trochę racji. Choć, przyznać muszę, ja jednak skupiłam
się na moich znajomych. I z nimi się doskonale jakoś
bawiłam. Oczywiście, było trochę zaskoczeń no i
po raz drugi poznawałam niektórych chłopców…
Ale to normalne, prawda? Wszak imprezy
od tego są, by się ciągle na nowo sobie
przedstawiać i się poznawać znów ;)

Oświetlony

Damian.be i ja

Z Karolą

Kubutek najpierw nie chciał fotki…

…ale potem jakoś uszła ;)

Tu się jakaś emocja pojawiła

Piękny, prawda?

No i oczywiście, że nie pamiętam imienia!

Wypowiedz się! Skomentuj!