Mateusz wpadł do mnie na wódkę, bo Filip nie chciał.
A potem poszliśmy do Glam. Tam spotkałam na
miejscu Dominika. Połaziłam z jego znajomymi
po mieście, a gdy wróciłam, stwierdziłam, że
czas już do domu. No, bo kiedyś trzeba ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!