Dziwna, dziwna noc. Po pierwsze: niedoszacowanie liczby gości,
bo się okazało, że drugi bar w Glam też możnaby otworzyć
śmiało. To jednak, co najbardziej drażniło, to dziwna na
ten klub nadreprezentacja osób hetero. Par hetero. I
oni szaleli tak, jakby posiedli to miejsce. Niefajnie.
Ja, oczywiście, trzeźwa, więc tym baczniej też
obserwowałam wszystko, co się działo. I się
okazuje, że aby poderwać pedała, trzeba go
tylko pogłaskać po włosach. Ech… No a
Maciej okazał się ślepy czy coś i choć
go chłopiec podrywał, choć ja i Luke
pomagaliśmy, jak mogliśmy, to nic z
tego nie wyszło. A szkoda. Noc
się dla mnie koło 6 skończyła.

Prześwietlony Maciej, osoba hetero i Piotr

Jest miłość

Tygrysek usnął :(

Wypowiedz się! Skomentuj!