Miałam odebrać Dawida z dworca o 1:52. Tak, w nocy.
I to z Wschodniego! Tak więc cieszę się, że Michauke
miał ochotę na wódkę wcześniej. Zajął mi czas, ale i
rozrywkę zapewnił. Oraz było śmiesznie!

Wypowiedz się! Skomentuj!