Czy wygrana, czy przegrana, Polska zawsze najebana! W myśl
tego hasła minionej nocy: Afganistan przyjechał do Warszawy,
Damek pokazał luloka (całkiem symetryczny, przyznaję),
Troll był obrażony, zrobił awanturę i poszedł na spacer,
Gacek ukrywał brzuch, ja byłam za grubo ubrana, a
Andżelika śmiała się z Kocyka, który chlapie. Nie
dało się kupić nic w sklepie, bo kolejki w chuj
długie, więc poszliśmy do jakiś Przekąsek, a
tam po wypiciu wódki postanowiliśmy, że
Utopię odwiedzimy już około 1:00, co
mi się od razu nie podobało. Bo o tej
porze jest tam zawsze jeszcze pusto.
Ostatnie na koniec nocy do Glam
nas przywiało oraz potem u mnie
w domu spał Paweł, co było dla
mnie zaskoczeniem większym
chyba niż dla niego. Była to
udana noc, podczas której
świętowaliśmy Euro2012.

Damian pokazał już luloka i teraz siedzi smutny

O 1:00 jest w Utopii jeszcze pusto

Glam

Wypowiedz się! Skomentuj!