Warszawa, 13 lipca 2010 – Tęczowa flaga wisząca na Nowym Wspaniałym Świecie, w którym utworzono Pride House została zerwana. Pojawił się spontaniczny pomysł stworzenia warty przy fladze, który Jej Perfekcyjność w specjalnej notce dziś mocno poparła.

Na swojej stronie w serwisie facebook.com, Jej Perfekcyjność napisała:

Na stronie PrideHouse’u w serwisie Facebook.com napisano:
12 lipca po południu została zerwana tęczowa flaga z Pride House mieszczącego się w Centrum Kulury Nowy Wspaniały Świat. Flaga powiewała przed wejściem, kiedy podbiegł do niej młody łysy chłopak, dwoma szarpnięciami zerwał flagę i odbiegł zabierając ją ze sobą. Nasi wolontariusze nie zdążyli go powstrzymać.
Nie lękamy się. Nie damy się zastraszyć.
Po chwili od zdarzenia nad Pride House powiewała kolejna powieszona przez nas flaga. Została zerwana po kilku godzinach przez nieznanych sprawców.
Dziś powiesiliśmy nową tęczową flagę nad Pride House, bo nie zamierzamy chować naszych symboli do środka i zostawiać ulicy homofobom.
NA MIEJSCE KAŻDEJ ZNISZCZONEJ FLAGI POJAWI SIĘ NASTĘPNA.
To jest nasze święto oraz nasza przestrzeń. Nie damy jej sobie odebrać.
Tęczowa flaga jest dla nas symbolem równości, wolności, różnorodności i nadzieji, czyli wartości, których łatwo się nie wyrzekniemy.
Zróbmy warty pod flagą. Stójmy pod nią dumnie. W końcu to Pride House!

Tekst mnie trochę wzruszył. Wiem, wiem, sentymentalna się robię ostatnio. Ale to nie o to chodzi. Nie o tym chcę mówić. Powiem szczerze dwie rzeczy:

Po 1. Wkurwiłam się na maksa. Nie dlatego, że zerwali. Wiadomo, że zerwą. Może nawet gdzieś jako trofeum sobie powieszą albo rytualnie spalą. To było oczywiste, że takie coś stać się musi. Ale wkurwia mnie to, o co musimy walczyć w Polsce. O flagę. Rozumiecie? O możliwość bezpiecznego wywieszenia flagi na prywatnym lokalu! Nawet nie o całowanie w miejscu publicznym, o trzymanie się za rękę, ale o flagę. O kawał szmaty. Strasznie mnie to wkurza i dlatego zgłosiłam się do stania pod flagą. Nie wiem czy pomysł generalnie ruszy, ale ja chcę stać pod nią ile trzeba będzie, bo jestem dumna z tego, że EuroPride 2010 odbywa się w Warszawie. I chcę walczyć o tę zasraną flagę.

Po 2. Od razu pojawiły się głosy, żeby nie stać tylko wystawić kamerę i będzie wiadomo, kto to zrobił. I będzie może działać też prewencyjnie. Ale to nie chodzi o to, żeby wiedzieć, kto to zrobił. To nie ma de facto znaczenia. (Chociaż, oczywiście, osobę tę trzeba zidentyfikować, zlokalizować i oddać sprawę policji. To nie ulega wątpliwości). Ale tak naprawdę chodzi o to, żeby tego już nie zrobiono. Bo można przy Grobie Nieznanego Żołnierza postawić kamerę i usunąć żołnierzy, a jak ktoś zhańbi to miejsce, to będzie wiadomo kto to, prawda? Ale właśnie to nie o to chodzi. Chodzi o to, by to się nie stało. By z dumą – skoro już jest to porównanie, to powiem to: niczym warta honorowa przy Grobie Nieznanego Żołnierza – stanąć pod tą flagą i z dumą jej chronić, żeby to się nie stało znów. Dlatego pójdę i stanę pod tą zasraną flagą ile trzeba będzie.


Flaga tęczowa jest symbolem ruchu LGBTQ

/wirtualnemedia.pl/

Wypowiedz się! Skomentuj!