Oczywiście, usług hotelarskich nie świadczę (jeszcze),
ale okazało się, że moja pomoc jest niezbędna. Bo
Adam (zwany Starym Adamem) i Łukasz (zwany
Tym Drugim) nie mieli gdzie się przespać. No i
z mojej gościny skorzystali. Odebrali mnie z
dworca, pojechali na zakupy a potem ze
mną czas wieczorem spędzili. Gdy ja
się w Utopii bawiłam jeszcze, oni do
mnie wrócili wcześniej. A gdy ja
zasnęłam w domu, oni cicho się
z niego wynieśli :) Jedno ładne
foto mi się skasowało. Damn.

Adam usłyszał plotkę :)

Niepozowane zdjęcie
Wypowiedz się! Skomentuj!