Wszystko powoli wraca do normy. Wczoraj mBank wysłał
mi duplikat karty płatniczej (nareszcie!) a dzisiaj udało mi
się aktywować nową kartę SIM z moim drugim numerem
w aparacie od Kaśki pożyczonym. Więc jak tak dalej
pójdzie, to lada dzień zapomnę o tych smutnych dla
mnie chwilach, gdy byłam tych rzeczy pozbawiona.

Wypowiedz się! Skomentuj!