Że nie jest łatwo jej dotrzymać ;) Niby Marcinek mówi,
że mnie podziwia, bo daję radę tak długo, ale prawda
jest też taka, że moje wyjazdowe weekendy są dla
mnie czasem, gdy mam problem z dotrzymaniem
jej zasad i tym bardziej muszę potem, gdy już
jestem w Warszawie, dopilnować jej zasad,
by odrobić straty poczynione głównie przez
spożywany alkohol i softy. Pewno gdybym
się ograniczyła z nimi, to nie byłoby też
problemu z samą dietą, która powoli
dobiegałaby do końca…

Śniadanie
Wypowiedz się! Skomentuj!