Jak się nie ma kiedy iść na zakupy…
To się chodzi zaraz po otwarciu Carrefoura.
Czyli o 8.30. Dobrze, że mam czwartek
co tydzień tak zaplanowany, że się nie
umawiam z nikim przed 11.00 i mam
czas na to, żeby chociaż wtedy na
małe zakupki wyskoczyć. Jestem
ostatnio cały czas zajęta. Aż już
mnie to przeraża trochę…
Nowe Cosmo? Czyli zakupy udane |
Wypowiedz się! Skomentuj!
Dodaj komentarz