Kategorie duzyformat

Dobrze

To informacja oficjalna – jestem fejmem. Skoro mam swojego chorego psychicznie dręczyciela, to znaczy, że jestem fejmem i celebrytką na całego. Od dziś możecie mnie oficjalnie prosić o autografy, póki nie każę sobie za nie płacić jak Gosia Andrzejewicz.
Chodzi oczywiście o Agę W., czyli dziewczynkę, która chce mi uprzykrzyć życie i która twierdzi, że zniszczy je poprzez ujawnienie całemu światu, że jestem transem i grzeszę siejąc zgorszenie. Najpierw myślałem, że to zwykła ultrakatolicka działaczka, która ma trochę czasu wolnego. Ale widzę, że jest inaczej. Ona jest poważnie zaburzona. Najpierw próbowała spamować bloga, fotobloga i bloxa, ale ją usunąłem i zablokowałem. Potem zaczęła pisać maile. Odpisałam na dwa czy trzy, z czystej ciekawości. Ale potem napisałam, że sobie nie życzę dalszego kontaktu z nią. Jeśli moja prośba nie odniesie skutku, będę działać pozaprośbowo…
A co ciekawego pisze? No, że jestem grzeszniczką, że sieję zgorszenie i promuję pederastię. Ogólnie jestem złem i dlatego ona, by nie popełniać „grzechu cudzego”, musi przeciwdziałać za wszelką cenę. Ona mnie na siłę zbawi :) A mnie to w sumie bawi. Chociaż może nie wypada się śmiać z osób chorych?
Odblokuję ją, żeby sobie mogła poczytać o sobie na blogu. Wierzę, że będzie wniebowzięta, podnieci się pewno i zadziała ręką między nogami. Chyba właśnie o atencję jej chodzi, bo chwaliła mi się w mailach jakich to ona rzeczy nie dokonała, czego to ona nie zrobiła i jakie to jej niebezpieczeństwa nie groziły… Łorewa. Najśmieszniejsze, że wszystkie maile i komentarze to w 90 proc. plagiaty ze stron internetowych. Plagiaty, bo nie zaznaczone jako cytaty a podpisane jej imieniem. Nieładnie kraść, nieładnie ;)

No, ale poza tym, że mam ludzi, którzy chcą na chwałę bożą zniszczyć mi życie, toczy się ono swoim normalnym tempem i tokiem. Od ostatniego wpisu udało mi się wrócić szczęśliwie do Warszawy. Przyznaję się bez bicia, że nic a nic konstruktywnego w domu nie zrobiłem. Nic. Odpoczywałam, gotowałam, czytałam, czatowałam. No i bawiłam się z chrześniakami. Ale to akurat najmniej. Codziennie prawie do 3 siedziałam w sieci, bawiąc się (z) Olą.
Ale udało mi się bardzo dobrą pizzę zrobić. Wyjątkowo udane ciasto mi wyszło, więc się pochwalić chcę. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym ciasta nie upiekła – ale to wiadomo. Nawet w sobotę ostatecznie do Szczecina nie pojechałem, bo i po co? Deszcz padał tak strasznie, że totalnie mi się nie chciało. Gdyby to była Warszawa, to by mnie nic nie zatrzymało. Ale tam się tłuc…

Mamusia kupiła mi ostatnio nową torbę podróżną, która… jeszcze w drodze do samochodu się rozwaliła. To dość frustrujące. Oczywiście, jest na gwarancji, oddamy ją… No, ale w drodze na pociąg niezbyt można cokolwiek z tym zdziałać. Wkurzyło mnie to. Złośliwość rzeczy martwych.
Ale udało mi się szczęśliwie, obok ładnego chłopca w pociągu, dotrzeć wieczorem do stolicy. Nie było to jednak łatwę z ciężką torbą bez kółek. I wieczorem, koło 23, musiałam się dalej do roboty wziąć. Plakaty, ulotki, reklamy na wybory. Jeden z najważniejszych dni w moim życiu przede mną.
Studenci mieli twardy orzech do zgryzienia. Czy wybrać samotnego merytorycznie bardzo dobrego transa czy zdecydować się na siedmioro zabawnych ale nieprzygotowanych do niczego ludzi heteronormatywnych. Od rana w środę drukowałam plakaty i ulotki. Ponad 700 tego było. Dużo, wiem. Ale tak musi być, żeby trafić do niezdecydowanych i do tych, co w ogóle niezorientowani są. Może mi pomogło hasło zachęcające do rozliczenia mnie za rok z moich obietnic? W zestawieniu z listą obietnic niespełnionych przez władzę odchodzącą… może to?
Wybory trwał od 9 do 18. A przedłużyli do 18:30. Głosy oddało jakieś ćwierć tysiąca ludzi, nieźle. Oznacza frekwencję na poziomie 13,5 proc., co w wyborach samorządowych na UW jest całkiem niezłym wynikiem. A jak na dziennikarstwo – bardzo zadowalającym. Powiem szczerze: o 17:00 byłam przekonana, że nie mam szans na wygraną. Miałem tylko nadzieję, że uda mi się chociaż do Rady Instytutu dostać na ostatniej pozycji. Poważnie mówię. Widziałam jak ludzie witają się z siódemką wspaniałych, startującą z konkurencyjnej listy, jak na ścianach opierają karty do głosowania i mnie nie skreślają… Nawet mój mąż zaufania, siedzący cały dzień przy urnie, w relacji na żywo napisał, że podejrzewa stosunek głosów 2:1 na korzyść moich przeciwników. Więc ogólnie kicha.

Okazało się, że nie tylko się dostałem wszędzie, ale i byłem wszędzie numerem 1. Ludzie mi zaufali, oddali na mnie głosy, wsparli moją kandydaturę. Straszna radość. Jak tylko zaczęły dobiegać mnie pierwsze informacje, byłem już po korkach jakie tego dnia miałem i w drodze do kina. Miałam udać się z Damianem.be i Pasywem na „Graficiarzy”. Dotarliśmy, usiedliśmy… A że premiera się spóźniła 4 minuty, to wyszliśmy. Pani za nami biegła i krzyczała, że już zaczynamy i żebyśmy wracali, ale nie zmieniliśmy zdania. Nienawidzę czekania.
Dodatkową atrakcją dnia były urodziny koleżanki z redakcji… która przyniosła ciasto przez siebie przygotowane. A potem na korkach mama dziewczynek poczęstowała mnie jeszcze innym. Czyli kalorie. I muszę się oficjalnie przyznać, że przez ostatnie dwa miesiące przytyłam jakieś 5-7 kg i jako fejm i celebrytka, muszę przejść na dietę. Zaczęła się ona dzisiaj właśnie.

Gdy szliśmy z kina do W Biegu Cafe, wiedziałam już, że wybory na dziennikarstwie są moje. Radość. Co chwilę smsy z gratulacjami. Większość z postronnych nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielkie jest to osiągnięcie. Po raz pierwszy chyba od kilku(nastu?) lat, w Instytucie Dziennikarstwa monopoliści musieli podzielić się władzą. I to z kimś, kto ich na głowę pobił. Dwa lata walki nie poszły na darmo. Będę mógł dalej realizować wizję poprawy tego jak funkcjonuje UW. Cieszę się bardzo.
Aby to uczcić, z W Biegu Cafe (gdzie Pasywa poznałem z Darkiem tam pracującym), poszliśmy do Amnesii Too, gdzie występ swój zaplanowała The One And Only, Lola Lou. Piękny koncert. Ostatnio było mało ludzi, tym razem tłumy. Dołączyć do nas mieli Michał i Bartek młody, ale skończyło się na tym, że pojechali do Bartka współżyć. Zresztą robią to nieprzerwanie drugi dzień. Czy w sumie trzeci już?
Lola miała, jak zwykle, zaskakująco piękne stroje. A do tego dużo nowego, bardzo świeżego repertuaru. Na plus, muszę przyznać. Koncert był jednak bardziej skondensowany niż poprzednie. Też na plus, bo można było bez pośpiechu wyjść i dotrzeć spokojnie do domku. Po dotarciu, oczywiście, nie mogłam spać. Trzeba było podziękować ludziom, wyrazić wdzięczność szczerą… Dużo obowiązków.

Czwartek w redakcji minął dość miło i dość spokojnie, przyznać muszę. Na tyle, że zrezygnowałam z czegokolwiek wieczorem „do roboty” i stwierdziłam, że posiedzę w domu, odpocznę. Jednak emocje poprzedniego dnia nadal były we mnie gdzieś tam i musiały znaleźć ujście. Wieczorem tylko Carrefour zaliczyłam. Bo kiedyś trzeba zakupy zrobić, prawda? Kupiłem Cosmo z kalendarzem. I Joy, ma się rozumieć. Glamour jeszcze nowego nie ma.
Ola ostatnio często idzie w ruch. No i właśnie, gdy oglądałem chłopców walących konia dla Oli, pisała do mnie moja wielka fanka. Miałam trochę zajęte ręce, ale jakoś jej odpisałam :)

Dzisiaj piątek…
Dzień w redakcji, jak widać, spokojny. Dlatego piszę.
Zaraz zajmę się sprawą skargi do sądu administracyjnego na UW. Potem – ogarnę się i lada moment będę do domu szła. Mam już przygotowane coś na Frondę, jeśli nie usunie łamiących moje prawa autorskie materiałów z Forum. Będzie dobrze, nie? ;)

Wypowiedz się! Skomentuj!
Jej Perfekcyjność

Zobacz komcie

  • Panie, Ty jesteś wielki
    Ty jesteś Bogiem,
    Ty jesteś Ojcem

    Ciebie prosimy przez wstawiennictwo i pomoc
    archaniołów Michała, Rafała i Gabriela,
    aby nasi bracia i siostry zostali uwolnieni od złego ducha,
    który uczynił ich niewolnikami.

    Wszyscy święci, przyjdźcie nam z pomocą.
    Od niepokoju, smutku, obsesji,
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
    Od nienawiści, nierządu, zawiści,
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
    Od myśli o zazdrości, gniewie, śmierci,
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
    Od wszelkiej myśli o samobójstwie i poronieniu dziecka,
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
    Od popadania w rozwiązłość cielesną
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
    Od rozbicia rodziny, od wszelkiej złej przyjaźni,
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.
    Od wszelkiej formy czarów, uroków, guseł i od wszelkiego zła ukrytego,
    Ciebie prosimy, uwolnij nas, Panie.

    Panie, który powiedziałeś
    pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję
    przez wstawiennictwo Dziewicy Maryi,
    uwolnij nas od wszelkiego przekleństwa i spraw,
    abyśmy cieszyli się Twoim pokojem.
    Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

  • Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swojej szkodę poniósł?” Albo „co da człowiek w zamian za duszę swoją?” (Mt 16,26)

    Było to [w] Wielką Środę, cierpienie to wzmogło się więcej w Wielki Czwartek. Kiedy przyszłam na rozmyślanie, weszłam w ro­dzaj konania, nie czułam obecności Bożej, ale cała sprawiedliwość Boża zaciążyła nade mną, widziałam się jakoby ubita za grzechy świata. Szatan zaczął szydzić ze mnie: Widzisz, już teraz nie bę­dziesz się starała o dusze, patrz, jaką masz zapłatę, nikt ci nie (100) będzie wierzył, że tego żąda Jezus, patrz, jak cierpisz teraz, a co jesz­cze cierpieć będziesz, przecież już cię teraz zwolnił spowiednik z tego wszystkiego. — Teraz mogę żyć, jak mi się podoba, byle na zew­nątrz było dobrze. Te straszne myśli dręczyły mnie całą godzinę. Kiedy się zbliżała msza św., ból mi ścisnął serce — to ja mam wyjść z Zakonu? A jeżeli ojciec mi powiedział, że to jakaś herezja, to mam odpaść od Kościoła? Zawołałam głosem wewnętrznym i boles­nym do Pana: Jezu, ratuj mnie. Jednak ani jeden promień światła nie wchodził do duszy mojej i czuję, że mnie siły opuszczają, jako­by rozdział ciała od duszy. Poddaję się woli Bożej i powtarzam: Niech się stanie, o Boże, ze mną to, coś postanowił, nie ma już nic we mnie mojego. Wtem nagle ogarnęła mnie obecność Boża i prze­niknęła mnie na wskroś, do szpiku kości. (101) Był to czas przyjęcia Komunii św. W chwilę po Komunii św. straciłam wszystko, co mnie otacza i gdzie jestem.

    Wtem ujrzałam Pana Jezusa w takiej postaci, jak jest namalowany na tym obrazie, i powiedział mi: Powiedz spowiednikowi, że dzieło to moim jest, a ciebie używam jako nędznego narzędzia.

    Dzienniczek św. Faustyny:

    http://www.faustyna.pl/fdzienniczek-index.htm

  • Homoseksualizm jest wyleczalny.

    W różnych publicznych wypowiedziach pojawia się przekonanie, że homoseksualizm ma taki właśnie charakter, że jest uwarunkowany genetycznie lub hormonalnie.

    (…) Tymczasem nie potwierdzają tego żadne badania naukowe. Ani jedna z sensacyjnych i nagłaśnianych przez media informacji o odkryciach biologicznych źródeł homoseksualizmu nie została potwierdzona naukowo. Tak było z pracą Simona LeVaya, który ogłosił, że za zachowania homoseksualne odpowiedzialna jest grupa neuronów o nazwie INAH3 znajdująca się w podwzgórzu mózgowym. Późniejsze badania dowiodły, że naukowiec się mylił, do czego zresztą sam po trzech latach się przyznał, mówiąc: “Nie dowiodłem, że homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie ani nie znalazłem genetycznych przyczyn bycia gejem. Nie wykazałem, że geje są gejami od urodzenia”.

    Negatywnie zweryfikowana została także teza Johna M. Baileya i Richarda Pillarda głosząca istnienie genu odpowiedzialnego za zachowania homoseksualne. Okazało się, że czynnik genetyczny nie może determinować zachowań seksualnych, co potwierdziły badania nad wieloma parami bliźniąt jednojajowych. Chociaż posiadały one identyczny zestaw genów, to jednak niektóre z nich różniły się orientacją seksualną. Pod wpływem tej krytyki jeden ze wspomnianych naukowców John M. Bailey przyznał, że nie da się wyjaśnić zjawiska homoseksualizmu wśród bliźniąt inaczej niż przez wpływ otoczenia.

    Podobnie zmiażdżona przez naukowców została teoria Deana Hamera, który doniósł, że źródłem homoseksualizmu jest szczególna sekwencja genetyczna wewnątrz chromosomu Xq28. Badania kanadyjskich uczonych obaliły tę hipotezę, a sam Hamer po pięciu latach zmuszony był przyznać, że “te geny nie powodują, iż ludzie stają się homoseksualni”.

    Wszystkie te domniemane odkrycia łączyło to, że zostały nagłośnione przez media jako niemal naukowo udowodnione. W ten sposób utrwalały one w opinii publicznej obraz homoseksualizmu jako zjawiska zdeterminowanego przez czynniki biologiczne. Łączyło te badania jeszcze jedno: ich autorzy - Simon LeVay, John M. Bailey i Dean Hamer - to zdeklarowani homoseksualiści. Ich tezy szybko i skwapliwie podchwytywane były i rozpowszechniane przez lobby gejowskie”. (…)

    http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_070911/opinie_a_3.html

  • A ja się zastanawiam kiedy ta cała Aga napisze coś od siebie - bo na razie pokazuje tylko że radzi sobie z kopiowaniem CUDZYCH, długich,nudnych tekstów o pierdach :)

  • ja to moge się spotkać z Panią Agą W. i opowiedzieć jak to w świątyni katolickiej miałem objawienie. Bóg mi objawił, że jestem ciotą i dlaej nie moge się z tym męczyć i sam się oszukiwać, od tamtej pory jestem szczęśliwy.

    a Pani Aga W. niech idzie obciągnie, jak ma komu.

  • maryjka mixuje
    bo dj to mamy gach
    ssacz lach
    maryjka ave zapodaje
    kyrie elejson
    my son
    in heaven
    a w dloniach ken
    gdzie bog
    skoro babe do clubu poslał?
    jest i bog
    o 5 nad ranem sie zjawia
    ojcze nasz ktorys wlazł
    drzwiami i oknami
    modl sie za nami
    1...2...3...
    kryjesz ty
    kyrie elejson.

  • "Homoseksualizm jest wyleczalny"
    Droga pani Ago! jeżeli uchodzi pani za osobę światłą a myślę, że za taką się pani uważa to powinna pani widzieć że homosksualizm nie jest chorobą! więc się go nie leczy...
    z Panem Bogiem

Szeruj
Opublikowane przez
Jej Perfekcyjność

Ostatnie informacje

21 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

20 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

Urszula „Galantalala” Chowaniec (18 kwietnia 2023) – Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka

Galantalala, czyli Urszula Chowaniec była gościnią w programie "Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka". Grubancypantka, która…

1 rok ago

19 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

18 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

17 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago