Kategorie duzyformat

Czemu nie reaguję na prawicowe portaliki?

Taka jestem. I chuj.

Pytacie mnie co rusz, czemu nie robię nic w sprawie tekstów, jakie pojawiły się na mój temat na kilku małych serwisach o przechyle prawicowym. No to Wam powiem.

Po 1. Takie „akcje” powtarzają się co 2-3 lata. Ktoś sobie o mnie przypomni i próbuje w ten sposób sobie publicyty zrobić. Tak jak teraz jeden z nowych serwisów, który myśli, że w ten sposób się wybije. Moja reakcja tylko podbijałaby im oglądalność. Brak reakcji podbija oglądalność mnie.

Po 2. W zasadzie nie napisali nieprawdy. Cytowanie mojego bloga jest w sumie okej – wszak coś tam kiedyś napisałam i się teraz tego nie wstydzę. Kiedy poszukiwałam swojej tożsamości i myślałam, że jestem hetero, potem że jestem gejem, potem że jestem transseksualistką, potem że pedofilem, potem że osobą aseksualną… Nie wstydzę się tego, że tak wyglądał mój rozwój, moje dochodzenie do punktu obecnego. Dziś wiem, że wcale nie jestem żadną z tych osób.

Po 3. No, rzeczywiście Queer UW dostało kilkanaście tys. zł dofinansowania z budżetu Samorządu Studentów UW. Rzeczywiście, kiedyś dwa lata siedziałam w Komisji Rewizyjnej Samorządu Studentów UW. Rzeczywiście, kiedyś przez rok piastowałam urząd Marszałkini Parlamentu Studentów UW. Wszystko to prawda, ale to zbiór faktów niepowiązanych ze sobą. Ja wiem, że media prawicowe lubią łączyć niezwiązane ze sobą fakty i wyciągać z nich wnioski, ale zwróćcie proszę uwagę, że tym razem nawet tego nie robią, bo wiedzą, że jako nieprawdziwy zarzut spotkałoby się to z moją ostrą reakcją. W sądzie. Gdy przez 2 lata w Komisji Rewizyjnej Samorządu Studentów UW kontrolowałam zasadność wydawania pieniędzy, owszem, przeczytałam kilkaset (a może i tysiąc…) wniosków o dofinansowanie. Owszem, w ten sposób nauczyłam się pisać wnioski, bo wcześniej tego nie robiłam. Na stanowisko Marszałka PS UW jak i członka Komisji Rewizyjnej Samorządu Studentów UW wybrali mnie przedstawiciele wszystkich studentek i studentów UW. Ja wiem, że jest zazdrość, ale zapracowałam sobie na to.

Po 4. No nie, nie rządzę na UW. Chciałabym, bo zrobiłabym trochę porządków, ale niestety, tak nie jest. Jak będę mieć habilitację, to zachęcam Kolegium Elektorskie UW do zgłaszania mojej skromnej osoby. Nie jestem też liderem środowisk gejowskich (wybacz, Robert, że chcą Ci odebrać ten zaszczytny tytuł…). Nigdy nie chciałam być. Większość gejów mnie nudzi i nie lubię ich. Więc nie chcę być ich liderem. Nie jestem też Prezesem Queer UW. To wierutne kłamstwo i bzdura.

Po 5. Na blogu piszę różne rzeczy. Jako że jest to forma literacka, od zawsze zostawiam sobie pewne pole do fantazji i pisania nie-koniecznie-prawdy. I tak jak znajdziecie tekst, że jestem pedofilem, tak znajdzie też informację o wizycie królowej Elżbiety II w moim mieszkaniu ale i informację o tym, że uprawiałem seks z Michaelem Jacksonem. Autorzy mówią o tym licentia poetica.

Po 6. Nie napisałam o żadnym nielegalnym czynie, który miałabym niby popełnić. Co zresztą potwierdzają prawicowe publikacje, które niczego (poza niemoralnym prowadzeniem się, oczywiście) mi nie zarzucają. Gdyby naprawdę wierzyli, że robię coś niezgodnego z prawem, dawno donieśliby na mnie do prokuratury. Ale już sobie wyobrażam ten donos: „I on napisał pięć lat temu na swoim blogu, że jest pedofilem. Trzeba go ukarać!” Prokurator najpierw pośmiałby się trochę, a potem wyrzucił to pismo do kosza. Oraz wyrwane z kontekstu zdania powodują, że wszystko brzmi dużo gorzej. Gdy ktoś nazwie mnie grubą krową, czasem nazywam się tak dalej dla żartu. Gdy ktoś nazwie mnie pedofilem, czasem nazywam siebie tak dalej dla żartu. Oczywiście, gdyby wyrwać zdanie z kontekstu, okaże się, że znaczy co innego. Tak jak zdanie o wolności wypowiedzi, w którym używam przykładu „pozytywnej pedofilii”. To nie jest kwestia tego, czy popieram ją czy nie. To jest kwestia tego, że wolność słowa jest dla mnie wartością na tyle ważną, że chcę, by ludzie mogli o tym rozmawiać. (Z tego samego powodu nie pozywam autorów tekstów na mój temat. Mają wolność słowa – dopóki nie kłamią a tylko manipulują, proszę bardzo.)

Po 7. Ja wiem, że moralne oburzenie prawicowo nastawionych osób jest czymś na porządku dziennym i że chcą cały czas skandali, szoku i niedowierzania. Ale wszelkie skandale, szoki i niedowierzania w moim przypadku są zgodne z polskim prawem. Więc nie podniecajmy się tak, bo nas trotyl zaatakuje. Niemoralne jest rozwodzenie się. Niemoralne jest ruchanie się w dark-roomach. Niemoralne jest wychodzenie drugi raz za mąż. Niemoralna jest antykoncepcja. Niemoralne jest mówienie „O boże!”… Spoko, mogę być niemoralna.

Po 8. Postanowiłam w związku z tym wszystkim pozwolić sobie na własną prowokację. Zamierzam (jak tylko wyzdrowieję…) wybrać się do kilku- kilkunastu parafii rzymskokatolickich i spróbować zamówić mszę św. przebłagalną za grzech pedofilii wśród katolickich księży. Zobaczymy, gdzie mi się uda zamówić.

Po 9. Zaraz im przejdzie. Zawsze tak jest. Pohejtują sobie, popiszą jakieś maile czy komentarze na facebooku i tyle. Jutro znajdą inny obiekt fascynacji. I w nowych tekstach pojawi się albo słowo trotyl, albo gej, albo pedofil. Bo to są ulubione tematy prawicowych portali.

Po 10. Pedofilia jest legalna na całym świecie. Nie zapominajmy o tym.

PS. A! Oraz, oczywiście, reaguję na te teksty. Redakcje kilku z nich dostały ode mnie żądanie usunięcia naruszenia moich majątkowych praw autorskich. Zwróćcie uwagę, że cytowanie mnie bez odpowiedniego oznaczenia źródła to plagiat. A wykorzystywanie zdjęć, do których posiadam majątkowe prawa autorskie bez umówionego wynagrodzenia, to kradzież. Niby tacy moralni ;)
Oczywiście, oni o tym wiedzą. Dlatego fotkę biednego Dawida, który trafił na stronę, że niby jest mną, już tam nie widnieje. Jeszcze cytaty muszą dziś pooznaczać linkami, bo inaczej od razu do sądu sprawa idzie. To nie koniec mojego nękania ich. Będą jeszcze publikować sprostowania – ale tym jutro się zajmę. Na razie kładę się do łóżka zdrowieć.

Wypowiedz się! Skomentuj!
Jej Perfekcyjność

Zobacz komcie

  • ad. 7 Bardzo ładna manipulacja. Powiedzieć, że "o boże!" oraz rozwód jest niemoralny i w związku z tym oni nazywają cię niemoralnym (niemoralną, czymkolwiek tam sobie w swoich urojeniach wyobrażasz, że jesteś).
    Otóż prawda jest taka, że możesz się rozwodzić nawet pięć razy i wzywać imie boga sto razy dziennie i nikt nie będzie cię (to coś czym jesteś) opisywać NIGDZIE.

    Jednak spójrzmy prawdzie w oczy, ty jesteś zwykłym zboczeńcem który nawet nie widzi swojego zboczenia i myśli, że dzięki temu jest fajny (fajne). Więc nie udawaj tutaj, że jesteś takie uciśnione, bo bez powodu nikt cie nie opisuje.

    ad 8 No pewnie, najlepiej odwrócić kota ogonem i powiedzieć, że to księża są źli i robić z siebie dalej pajaca, jednak odwracając przy tym uwagę od własnych zboczeń o próbując usprawiedliwić się przyrównując do (w twoim mniemaniu) gorszych.
    Pamiętaj, to że ktoś jest gorszy od ciebie nie znaczy, że ty jesteś dobry (dobre).

    Bez pozdrowień.

    • Ad. 7. No może nie będą opisywać. Ale jeszcze 10 lat temu by to zrobili. To nie manipulacja. To pokazanie, że prawo i moralność się rozmijają. Nie mam nic przeciwko temu, byś uważał mnie za osobą niemoralną, naprawdę. Ale zarzucanie mi łamania prawa spotka się z mojej strony z reakcją na drodze sądowej.

      Ad. 8. Nie odwracanie kota... Po prostu inspiracja. Całe moje życie jest performansem. Bieżące wydarzenia sprawiły, że czas na kolejną odsłonę tegoż. Tylko tyle.

      • Kto Ci tu zarzuca, że łamiesz prawo? Masz jakąś manię prześladowczą? Nie jesteś centrum świata i uwierz mi nie mam zamiaru zarzucać nikomu łamania prawa jeśli tego nie robi.
        Dla mnie jesteś po prostu dewiantem, ale jednocześnie mam nadzieję, że to jest częścią Twojego życiowego "performansu", bo jeśli tak to tylko podziwiać. Nie oczekuję odpowiedzi na ten zarzut :)

        • A przepraszam, nie zauważyłem, że aluzja odnośnie łamania prawa odnosi się, zdaje do kogośtam (mniejsza z tym), a nie do mnie.

        • Filipie, staram się podążać za słowami Jana Pawła II, który w liście do artystów z 1999 roku powiedział: "Nie wszyscy są powołani, aby być artystami w ścisłym sensie tego słowa. Jednak według Księgi Rodzaju, zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki."

          • "Ścisły sens słowa artysta" to dla mnie oksymoron :)

            Twoje życie sztuką typowo chrześcijańską raczej nie jest :P

          • To słowa bł. Jana Pawła II! Jego się czepiaj jakby co ;)
            A co do oceny mojego życia... może pozostawmy ją bogu. Albo bogom.

          • nie ma to jak cytowanie biblii w kontekście obrony kogoś o nieokreślonej płci... a doszedłeś do momentu w którym piszą że zabronione są czyny homoseksualne? Czy tak sobie wyrywasz z kontekstu co pasuje?

          • Och, i znów kłamstwo osoby, która Biblię zna tylko z niedzielnych czytań. Słowo homoseksualizm nie pojawia się w Biblii ani razu, to chyba oczywiste. Mowa jest jedynie o mężczyznach kładących się z mężczyznami. Ale skoro chcesz już naprawdę odwoływać się do Pisma... Przypominam Ci, że syn biblijnej Ewy miał z nią dziecko (Rdz 4, 1 oraz Rdz 20, 12). Oraz że gwałciciele powinni wychodzić za swoje ofiary (Pwt 22, 28-29). Oraz że jest okej gdy mężczyzna ma osiem żon (i wiele więcej konkubin) (1 Sm 3, 1-9) i tak dalej, i tak dalej...
            Więcej: http://youtu.be/OFkeKKszXTw

          • W tym, gdy piszesz, że Biblia zabrania czynów homoseksualnych.
            Nie robi tego. A jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj proszę przykłady z Pisma.

          • Raz piszesz o sobie,jako mężczyźnie a raz-kobiecie.Rozumiem,to celowe(a może niezdecydowanie?). Szukałeś torzsamości:"kim jestem-homo,trans,pedofilem itd.,itp."Zwykle młody człowiek zastanawia się kim chce być,co robić;zastanawia się,co lubi czego nie itd. Ale młody.Gdy trwa to zbyt długo,może to świadczyć o niedojrzałości lub zaburzeniu. Ty zastanawiałeś się nad oczywistością...Biedny opuszczony chłopiec. Stąd wybrałeś taki kierunek?Pomogło?Pozostać biednym opuszczonym chłopcem,który stale się bawi

          • Wszystko prawda, tylko zastanawiie mnie pewność w pkt. 2 że JEDNAK nie jest Pan/i pedofilem >? "Nie wstydzę się tego, że tak wyglądał mój rozwój, moje dochodzenie do punktu obecnego" - Na podstawie jakich doświadczeń wie Pan/i że nie jest pedofilem ? Choć może zapytam, jak wywnioskował/a Pan/i że nim JEDNAK nie jest ?
            Pedofilia oczywiście nie jest nielegalna sama w sobie bo jest ona czyimś sposobem myślenia/orientacją seksualną i niby jak za to karać ? Czytając w myślach ? To byłby absurd.

            Czekam zatem na odpowiedź. Wprost oczywiście. Zresztą innej się nie spodziewam. Pozwolę sobie wyrazić również mój pogląd na Pan/i dziMnie osobiście wydaje się że znalazł/a Pan/i (o s o b l i w ą w końcu) ale jednak niszę, którą postanowił/a Pan/i wypełnić swoją działalnością, na marketingu o tym uczą. "Na początku jest zawsze potrzeba..."

          • Sprytne pytanie. Odpowiedź jednak jest banalnie prosta: wiem to dokładnie z tego samego źródła, z jakiego Ty wiesz, że nie jesteś pedofilem. Po prostu wiem i już, prawda? U Ciebie też tak to działa?

            Tak, szukałam niszy, węszyłam, robiłam research aż w końcu znalazłam i osiadłam w niej. Mam nadzieję, że sarkazm w poprzednim zdaniu jest wyraźny?

          • Na razie lepiej niż komukolwiek innemu tutaj. Podaję cytaty, podaję źródła... W przeciwieństwie do dyskutantek i dyskutantów.

          • Księga Kapłańska (18,22 i 20,13)"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość oraz Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli"

          • Nareszcie udało Ci się znaleźć cytat! Dwie doby, ale jest! :)

            A widziałaś te:
            1. Pwt 22, 28-29 28 Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie.
            2. Kpł 19, 27 Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody.
            3. Pwt 25, 11-12 Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, 12 odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości.
            4. Kpł 11, 9-12 Będziecie jedli następujące istoty wodne: wszystkie istoty wodne, w morzach i rzekach, które mają płetwy i łuski, będziecie jedli. Ale każda istota wodna, która nie ma płetw albo łusek w morzach i rzekach spośród wszystkiego, co się roi w wodzie, i spośród wszystkich zwierząt wodnych, będzie dla was obrzydliwością. Będą one dla was obrzydliwością, nie jedzcie ich mięsa i brzydźcie się ich padliną. Wszystkie istoty wodne, które nie mają płetw albo łusek, będą dla was obrzydliwością.

            Stosujesz się do tego, jak rozumiem?

          • znalezienie fragmentu zajęło mi kilka min..... mogles sobie juz darowac te "dwie doby", nie siedze 24h na Twoim blogu :)
            wracają do meritum- jak widzisz, nie kłamałam, co mi zarzuciłeś. można wręcz napisac, że to Ty kłamałeś pisząc, że Biblia ani razu nie wspomina o tym, że zabronione są czyny homoseksualne.... ja ci to udowodniłam, a teraz wyrywasz mi jakies cytaty z biblii i sie mnie pytasz czy sie stosuję. eh eh :) pozdrawiam

          • Upieram się przy swoim. Nie ma tam mowy o "czynach homoseksualnych".
            A moje follow-up question spowodowane było tym, iż udało się nam ustalić, że jednak kiedykolwiek Biblię w ręku miałaś. I dlatego chciałam kontynuować rozmowę, zadając kolejne pytanie.

      • Dziwne, że taki dyletant jak Pan ma czelność pisać o Piśmie Świętym i o przesłaniu w nim zawartym. Biblia wielokrotnie potępia spółkowanie mężczyzny z innym mężczyzną, a nawet potępia masturbację, więc może najpierw poczytaj to o czym się wypowiadasz. Dla ścisłości. Nie jestem ani homofobem, ani Katolikiem. Nie lubię tylko, gdy jakiś samozwańczy "naukowiec", który pisze "performans" wypacza treść księgi, która jest autorytetem dla około miliarda ludzi.

        • Ja tylko pokazuję, jak wiele zakazów z Biblii dziś dziwnym trafem część zakazów jest pomijana i ignorowana, a ten nagle staje się taki ważny...

    • pkt. 10 odnosi się do tego, że możesz być pedofilem i nikt Ci nic za to nie może zrobić, o ile nie ruchasz dzieci.

      Pedofilia legalna, czynności pedofilskie - nie.

        • czy takie upodobanie seksualne dzieci nie jest chorobą psychiczną? poza tym, mimo że nie jestem prawicowa, obrzydza mnie fakt że ktoś o takich upodobaniach o których lubi mówić głośno wykłada na UW. jakie to jest obrzydliwe że zbierasz mega popularność na swoich pseudo kontrowersyjnych poglądach.. proponuję rozszerzyć swoją seksualność o zwierzaczki, w końcu zoofilia jest legalna w Berlinie :) xxoxoxo

          • No, oczywiście, że musiał pojawić się Berlin. Ten mityczny Berlin. Miasto wszelkiego zepsucia i dewiacji wszelakiej ;)

          • Berlin jest miastem skrajny zarówno w wolności jak i w totalitaryzmie. I Berlin kocham, ale to nie zmienia faktu, że jest tam legalna zoofilia co mnie po pierwsze zastanawia a po drugie obrzydza. :s Niemniej znalazłam kolejną niszę.

          • @gienia

            W tym przypadku (punktu 7, się znaczy) doświadczenie niestety jest mile widziane

          • @gienia

            Pomyłka, oczywiście NIE jest mile widziane, no bo jak ...

            Niech mi ~gienia i Jej Perfekcyjność wybaczą przejęzyczenie.

            Jestem przed śniadaniem.

          • Hm, w zasadzie okazało się że we wrześniu zoofilia została w Niemczech zdelegalizowana.. a doświadczenie jeśli chodzi o bycie przedmiotem aktu niż podmiotem ;)

          • Ale wiadomo że twoje poglądy stały się "ciekawsze" właśnie na fali tego co wyszło jeśli chodzi o niemieckich zielonych w ostatnim tygodniu.

  • Od kiedy cytowanie w internecie musi być poparte linkami? Wolne żarty. Życzę powodzenia, czekam na wiadomości o złożeniu pozwów i postępów sądu nad nim. Trzymam za słowo.

    • Od 1994 roku. Wtedy weszła w życie obecna ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

      • We wspomnianej ustawie słowo "internet" pada raz i to bynajmniej nie w tym kontekście. Powtórzę - wolne żarty. Puste groźby niewsparte żadnym argumentem, przykładem, przepisem, niczym. Sorry ale jak dla mnie właśnie się zbłaźniłaś. Zbłaźniłeś.

        • Padają za to słowa "utwór", "cytat", "dozwolony użytek", "pola eksploatacji" itd. Internet nie jest wyłączony spod prawda.
          A za słowo trzymać nie musisz. Redakcje obu portali dostały już kopie pozwów.

        • To ja może wyjaśnię prościej. W prawie nie ma o tym, że nie można mordować mężczyzn. Jest, że nie można mordować.

          Prawo cytatu nie jest opisane jako "cytowanie w internecie". Jest po prostu o cytowaniu, obojętnie gdzie. Jest to bardzo niejasne prawo (np. ile można cytować), ale np. sposoby oznaczania cytatu są opisane bardzo dokładnie ("Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości").

          Polecam różne przewodniki po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy 'prawo cytatu internet'.

  • Prawactwo już tak ma, że lubi się pluć o wszystko, a Ty droga Jej nie oglądaj się na nich i bądź nadal piękna, młoda i wyjątkowa :)

    • @Ministrant

      Przykro mi ale z tych trzech rzeczy, pierwsza może i jest, druga jest ale tylko do pewnego czasu a ostatniej nie było od momentu pojawienia się Jej Perfekcyjności.

      :( sorki...

    • jejciu.. bo tak to juz bywa w zyciu.
      do mnie znajomi zwracaja sie Emi, chociaz mam na imię Emilka, a niektorzy też mówią "Ej". a ja osobiscie wolę Emiko. a teraz odnieś się z tym do Jej Perfekcyjnosci. to cczy powiesz do mnie Ej, czy do faceta "zareagowalas" nie zmienia nikomu życia, więc i po co się nad tym zastanawiac? :)

      • Wywód: cudo! Cieszysz się,jak ktoś mówi do Ciebie "Ej,koleś"? Żadna różnica? A ten "ej",gdy na ulicy zastąpić go,np.okrzykiem(bo czasem ktoś krzyknie)"k...a" lub"psie",to też się odwracasz,bo myślisz,że to do Ciebie,skoro wszystko jedno,jak się do siebie ludzie zwracają? Ta logika trąci bezsensem. Co najmniej trąci,ale ma prawo,boś pewnie jeszcze młoda.
        Facet to facet,kobieta to kobieta,więc niech tak pozostanie,bo inaczej to dziwactwo.

        • Z tym wołaniem na ulicy, to ciekawe akurat. Zajmuje się tym Althusser, gdy pisze o "interpelacji" i zastanawia się nad konsekwencjami takiego okrzyku. Polecam.

  • Zgodnie z art.200 b kodeksu karnego „każdy, kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

    • Wiem o tym. I jeśli uważasz, że ja to robię, to masz obowiązek moralny zgłosić to na policję. Do czego zachęcam!

      • Sprytnie. Twardych dowodów nie ma nikt, poszlak zero,
        pozostają tylko domysły.

        A tych im wiecej, tym odsłon na fb i queerze więcej, kliknięć w bannery więcej i POPularności więce i tym lepiej ! Gdyby był/a Pan/i notowana na giełdzie jako swoista spółka reklamowa to dziś kupilbym parę akcji bo rzeczywiśćie szykuje się chwilowy gwałtowny wzrost.

          • Dziękuję za odpowiedzi, w sumie to racja.

            Natomiast dodam że mimo iż moje poglądy są skrajnie różne od Pana/i to pozwolę sobie wpadać - pogadać nieco częściej.

            Ciekawie tu :)
            Pozdrawiam

    • i ja takowoż....choć jestem tu dwa razy ten pierwszy i ostatni
      brzydzę się tym czymś, co nazywa się Jej Perfekcyjność - nie znajduję określenia rodzajnikowego, stąd bezrodzajnikowe, rzeczowe
      Jeśli to co o sobie piszesz jest prawdą, to współczuję bo najwyraźniej bardzo wielka krzywda Cię spotkała w dzieciństwie, biedactwo.
      Jeśli to socjologiczna prowokacja, to brzydzę się po 100kroć. Pamiętaj JP, nie wszystko można usprawiedliwiać nauką.
      Na koniec, tradycyjnie życzenia: obyś odnalazło siebie, zanim skrzywdzisz jeszcze kogoś. Pomyśl czasem o innych... to paradoksalnie daje więcej satysfakcji niż ciągłe skupienie na SOBIE.

  • Polecam do przeczytania:

    http://www.artofmanliness.com/2013/06/25/what-is-character-its-3-true-qualities-and-how-to-develop-it/

    Wolność nie jest możliwością robienia tego, co się chce. Prawdziwa wolność to robienie tego, co należy zrobić, bardzo często wbrew sobie i swoim słabościom, impulsom i zachciankom. To zdolność panowania nad sobą dzięki niezłomnej sile charakteru.

    Mam nadzieję, że odkopie Pan tę zagrzebaną w sobie głęboko siłę i zacznie proces uszlachetniania charakteru i oczyszczania wnętrza. Szczerze tego Panu życzę.

    • A ja polecam swój kurs na UO UW "Osobno i razem. Zrozumieć współczesną miłość, relacje i samotność".

      • Musze wpaść na jakiś wykład JP. Posłucham, zobaczę, dotknę. A co mi tam.

        Wiem ze to nie informacja turystyczna ale jak JP odnaleźć na planie lekcji żeby wpaść z wizytą ?

      • Już wie-em !
        Ueeee reklama, buuuuuuuu !

        250 PLN to duzio...
        Trzeba czekać na jakiś darmowy event.

Szeruj
Opublikowane przez
Jej Perfekcyjność

Ostatnie informacje

21 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

20 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

Urszula „Galantalala” Chowaniec (18 kwietnia 2023) – Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka

Galantalala, czyli Urszula Chowaniec była gościnią w programie "Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka". Grubancypantka, która…

1 rok ago

19 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

18 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago

17 kwietnia 2023 ❤️

Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!

1 rok ago