Najpierw na poczcie, potem na dworcu centralnym, wreszcie z dawno niewidzianymi znajomymi na jedzeniu. Tak wyglądała moja piątkowa noc. Towarzyszył…
To miał być spokojny wieczór. Wyjść miałam na piwo z Filipem, potem pójść na pocztę. I tyle. A wszystko się…