Tekst jest polemiką z artykułem „Czujesz się brzydki? Pewnie jesteś!” który ukazał się na JejPerfekcyjnosc.pl w dziale Krakowski Spleen.
Zestawienie tych trzech sytuacji może wydawać się paradoksalne, aczkolwiek we wszystkich chodzi o jedną, ważną dla uprzywilejowanych jednostek kwestię – utrzymanie władzy. Ostatni tekst Krakowskiego Spleena odnosi się w ten sposób do dążenia do piękna, które wydaje się być tam przedstawione jako coś stałego. Ideał wyglądu, który podobno od antyku wpływa na ludzi i kieruje ich dążeniami, jest jednak iluzją, bo zmienia się on na przestrzeni wieków oraz przyjmuje inne oblicze w różnych kręgach kulturowych. Sam w sobie jest świetnym przejawem istnienia władzy w społeczeństwie. Przypisuje większą ilość atrybutów osobom, które wpisują się w jego kanon, jakkolwiek paradoksalny by on nie był. Jest on w końcu tylko wytworem danego okresu, miejsca i pewnego grona ludzi tam żyjących, najczęściej posiadających pewien kapitał. Czy zatem naprawdę musimy aż tak troszczyć o to, by nasze ciała się w niego wpasowały?
Jest to jeden z wielu problemów, które widzę w tym tekście. Autor bezrefleksyjnie nakłania nas (często w sposób wulgarny) do dopasowania się, a właściwie dostosowania swojego ciała pod dyktat „absolutu”. W przeciwnym razie grozi utratą poważania pośród ludzi. Jeśli warunkiem szacunku dla drugiej osoby ma być wpisanie się w jakiś schemat, to chyba serdecznie za niego podziękuję. Zwłaszcza, że wizja wyrażona przez Krakowskiego Spleena to obraz świata tylko dla ładnych. Życie jednak to nie czarno-biały rysunek stworzony przez elitę. Swoją różnorodnością wymyka się wszystkim schematom i nie pozwala zamknąć się w granicach „piękna” i „brzydoty”.
Nigdy nie zgodzę się na zawłaszczenie naszej przestrzeni przez osoby, które wyglądają w taki, a nie w inny sposób i narzucają to innym. Egoizmem i ignorancją jest wymaganie od reszty jakiegokolwiek dopasowania się, ponieważ zakłada to przymus konstruowania naszej cielesności w określony sposób, który często jest nieosiągalny i nieodpowiedni dla danej osoby – eliminuje on w końcu jej tożsamość. W tekście jednak niepoddanie się presji „piękna” bezrefleksyjnie związano z lenistwem.
Oprócz zaniżania naszej samooceny Krakowski Spleen żąda także, żebyśmy obchodzili się z naszymi ciałami w jasno wyznaczony przez niego sposób. Ogłasza nam niepodważalne tezy, pod które mamy się podporządkować, a które tylko utwierdzają reżim dbania o siebie i stanowią podstawę do bardziej radykalnych kroków w kierunku ingerencji w nasze ciała.
Ostatnie stwierdzenie jest chyba kluczowe. Nasze ciała. Ciała, które codzienne są poddawane wielu presjom, niezauważanym przez Autora. Bądź szczupły_a, ogolny_a, modny_a. Idąc dalej – maskuj wszystkie pryszcze, blizny i inne „niedoskonałości”, zakrywaj cellulit, rozstępy, nie eksponuj zniekształconych stóp, szerokich bioder, małych i nierównych piersi, obwisłego brzucha, braku jakiejś kończyny. Ostatecznie, jeśli nie jesteś ślicznym pedałkiem, seksownym facetem lub cudowną nimfą, zniknij, a najlepiej załóż worek pokutny i żyj na prowincji naszego świata.
Jedyne co chciałbym przekazać osobom, którym przypadł do gustu tekst Krakowskiego Spleena, to:
NIEDOCZEKANIE
P.S.
W szmateksach, przyjaźniej nazywanych second handami lub sklepami z odzieżą używaną, naprawdę można znaleźć cudowne ubrania – wiem, bo sam często się w nich ubieram.
Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!
Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!
Galantalala, czyli Urszula Chowaniec była gościnią w programie "Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka". Grubancypantka, która…
Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!
Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!
Poranny piękny chłopiec na dzień dobry codziennie tylko na JejPerfekcyjnosc.pl!