Warszawa, 15 stycznia 2011 – Nową sztukę Marka Kality wystawiać dziś będzie Teatr Praga. Jej Perfekcyjność wybiera się na nią wraz ze znajomym Se.

Trans podkreśla, że wizyta w teatrze jest jej potrzebna, by się odstresować i odpocząć po ciężkim tygodniu, w którym wiele się działo. Jej Perfekcyjność dodała, że dawno nie widziała się z Se i tym chętniej spędzi z nim ten wieczór.

– Choć większość wydarzeń to pozytywne rzeczy, było tego bardzo dużo – stwierdziła trans. – I wiem, że mam jeszcze sporo pracy przed sobą, choćby w ten weekend… więc na chwilkę pozwolę sobie się oderwać od tego wszystkiego.

Przedstawienie oparte na debiucie powieściowym J. Fowlesa pt. „Kolekcjoner”, to trzymająca w napięciu historia porwania i uwięzienia pięknej studentki malarstwa, Mirandy Grey, przez obsesyjnie zakochanego w niej kolekcjonera motyli, Ferdynanda Clegga. Dramat rozgrywający się na scenie pokazany prostymi środkami, w klimatycznej przestrzeni teatru, przy przejmującej wyrazistości aktorów powoduje, że w czasie spektaklu widzom nie raz przebiegną dreszcze po plecach.
W sztuce występują Magda Popławska i Krzysztof Franieczek a oprawę muzyczną zapewnił Piotr Domiński. Promuje ją cytat: „Patrząc na nią, zawsze czułem się jakbym miał pochwycić jakiś rzadki okaz. Zawsze myślałem o niej w ten sposób, jak o czymś nieuchwytnym i rzadkim, jak o czymś przeznaczonym dla prawdziwego znawcy.”

– Muszę przyznać, że dawno nie byłem w teatrze – kaja się JP. – Brak czasu i natłok jakiś drobnych spraw powoduje, że trudno jest mi się wyrwać na chwilę z tego wszystkiego i wybrać na dobrą sztukę. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się to dzisiaj.

Jej Perfekcyjność podkreśliła, że zamierza w tym miesiącu wybrać się jeszcze przynajmniej raz do teatru. Dokładnie za tydzień, 22 stycznia zaś oglądać będzie koncert zespołu Hurts w warszawskiej Stodole. Na wydarzenie zaprosiła trójkę swoich znajomych.

Zdjęcie wykonane podczas sztuki „Kalimorfa”

/Gazeta.pl/