I Will Be Here
Jest wtorek wieczorem. A mój świat w ciągu ostatnich dni się bardzo zmienia. Piotr już się wyprowadził, Michał został już bez mebli, z kilkoma najpotrzebniejszymi rzeczami do ubrania. Nie ma…
Chwilowy powrót Utopii, ocalony napis, Eva Mendes i Wayne’s Coffee
Zaskoczyła nas Utopia, nie ma co! Nas jak nas – raczej na plus i radośnie. Gorzej z tymi, co już się chcieli koronować po jej zamknięciu przy Jasnej 1. A…
Lot do Londynu, Anatol w Utopii, grant od Ernsta i rekrutacja na studia
Kilka rzeczy na początek. Tak niechronologicznie. Ha! I grantu nie ma. Ernst postanowił mi nie dawać. Ładnie mi napisali (w piątek dopiero! A do 1 lipca miały być wyniki!): “On…
Można żyć bez Facebooka!
Przyznaję się bez bicia, że sama długo w to nie wierzyłam. Ale można. To znaczy – wierzyć, to wierzyłam, bo przecież kiedyś nikt nie miał Facebooka i było okej. Ale…
Ogromne ilości zagranicznych piękności i nie mam Facebooka
Straszne jest to, że dopiero dziś piszę blo. Jest 13 kwietnia, co oznacza, że mam do napisania 13 dni. Tragedia. Ale mam uzasadnienie dobre: po prostu nie miałam kiedy, bo…
Dużo zaimków i poranek, którego nie było
Piątki, wiadomo, są radosne. Co prawda ja nadal upieram się, że weekend zaczyna się we wtorek, ale nie zawsze jest okazja, by to uczcić, prawda? Gdy piszę te słowa wiem,…
Złego słowa o niej nie powiem. Wybieram Grzesia!
W ostatniej blotce pisałam o różowym odbycie – czy też raczej o „Różowym Odbycie”. Więc dziś przychodzi mi pisać o odbycie zbadanym. Tak, poddałam się rektoskopii – zresztą drugi raz…
Melanż Ostateczny
Znów mi się to zdarza. Że mam strasznie dużo do opisania. Ale prawda jest taka, że mi się już nie chce pisać po prostu. Nie chodzi o blo. Tak ogólnie…