Choć w Europie i na świecie zaliczyłam już kilkanaście różnych
manifestacji, to w Polsce poza warszawską Paradą Równości
nie miałam jeszcze okazji. No więc się do Wrocławia na ich
Marsz Równości wybraliśmy. Okazało się, że pogoda nam
bardzo sprzyjała. Dotarliśmy w sobotę około 13:00 no i
po małym obiedzie manifestować poszliśmy. Marsz
przeszedł dość spokojnie, spotykając na rynku
grupę protestującej głośnej młodzieży, która
miała jakieś transparenty. Ale obeszło się
bez zamieszek czy coś. Była Peaches. A
moją uwagę zwrócili dwaj absolutnie
piękni chłopcy, bracia, którzy się do
mnie zresztą sami zbliżyli, fotkę
zrobili i pogadali chwilkę. Tak
więc mogę śmiało mówić, że
najładniejsi chłopcy są ze
mną zawsze i wszędzie.

Moje fotki z imprezy po Marszu Równości 2014

Obiad przed Marszem

Ani patriarcaht, ani kapitalizm

Jest opresja, jest opór

Pan z Polsat News dość atrakcyjny

Przemawia Peaches

Miłość to znaczy zawsze to samo

Chwała lesbijkom niezłomnym

Chwała lesbijkom wyklętym

Debata po zakończonym marszu i ja w niej udział biorąca
Wypowiedz się! Skomentuj!