Rozmowy Jej Perfekcyjności

Jego decyzja o otworzeniu profilu na pornograficznym OnlyFans.com wywołała dyskusję. Czy działacz LGBTQ może wstawiać swoje nagie zdjęcia do sieci?

Kilka dni temu w internecie pojawiała się łamiąca wiadomość: oto Arek Kluk, założyciel i były prezes poznańskiej Grupy Stonewall postanowił założyć erotyczne konto na portalu OnlyFans.com. Strona ta doskonale znana jest wielu osobom LGBTQ – służy do odpłatnego dzielenia się swoimi zdjęciami i filmami dla dorosłych.

Od razu pojawiły się komentarze – że tak nie wypada, że szkodzi to naszej sprawie i że po prostu nie wypada osobie publicznej. Z drugiej strony dało się słyszeć, że Arek i tak rozebrał się dla kalendarza jednego z magazynów LGBTQ i że nie ma się czego wstydzić a nagość jest przecież normalną rzeczą.

Co sprawiło, że mający dotychczas wizerunek dość „grzecznego chłopca” i aspirującego polityka Kluk postanowił nagle zmienić swoje życie i założyć stronę na OnlyFans.com? Zapytałam go o to.


Jej Perfekcyjność: No, to powiedz, jak to jest być pracownikiem seksualnym?

Arek Kluk: Pracownikiem seksualnym? Wiesz co, nie wiem, czy nim jestem. Nie rozpatruję tego w tych kategoriach. Dla mnie tak naprawdę niewiele się w życiu zmieniło od czasu ruszenia z OnlyFans. Moja naga fotka i tak jest w tysiącach gejowskich mieszkań, do których trafił kalendarz jednego z czasopism LGBT. Po drugie – w telefonach i wiadomościach na Instagramie wielu osób też jest ich sporo. Nigdy się z tym nie kryłem – flirt powiązany z wymianą nagich zdjęć po prostu mnie jara.

Czym innym jednak jest wysłanie komuś prywatnie zdjęcia a co innego udostępnienie ich dla każdej osoby, która zechce za to zapłacić. Nie masz kontroli nad tym, kto cię teraz ogląda.

Kalendarz też jest publiczny – sytuacja nie jest jakoś diametralnie inna. Do myślenia nad tym dała mi sytuacja sprzed dwóch tygodni. Rozmawiałem na Grindr z kimś, kto nie miał zdjęcia profilowego. Poproszony o wysłanie zdjęć, wysłał mi kilka – w tym moje zdjęcie penisa. Tak więc ktoś wysłał mi moją nagą fotkę jako swoją. Pomyślałem więc, że te zdjęcia są naprawdę wszędzie. Skoro się z nimi nie kryję, czemu nie dorobić na tym trochę? Tak naprawdę konto na OnlyFans to dla mnie przyjemność. Ci, którzy chcą zobaczyć więcej, niż w kalendarzu, mają szansę. A ja mogę zmaterializować swoją rozpoznawalność.

Słowo klucz w mediach społecznościowych: monetyzacja treści.

Tak jest. Dzięki temu będę mieć więcej czasu na wolontariat w Grupie Stonewall.


Arek Kluk był gościem „Jej Perfekcyjność zaprasza na drinka”! Program zobaczyć możesz tutaj.

No właśnie, jesteś rozpoznawalnym działaczem LGBTQ. Co powiesz na to, że poprzez takie działania psujesz wizerunek społeczności osób nieheteronormatywnych?

Głosy są i będą różne. Widziałem już niektóre komentarze. Ale one pojawiają się zawsze, bez względu na to, co robimy. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby społeczność LGBTQ była widziana taką, jaka jest naprawdę. Większość z nas uprawia seks, dużo osób wysyła nagie zdjęcia, część chodzi na grupówki (ja akurat nie), wielu jest wśród nas fanów chemseksu (ja – nie), część z nas ćpa (ja – nie). Więc albo będziemy mówić, jak jest i nauczymy się z tym żyć albo będziemy wiecznie żyć w tym szarym kraju bez żadnych zmian.

Prawica może stworzyć taką narrację: „prezydent Poznania spotkał się z gwiazdą porno”.

Czegokolwiek nie powiemy, to nasze działania zawsze ktoś będzie próbował obalić, wyśmiać, zminimalizować ich znaczenie. Ale równie dobrze można powiedzieć: „prezydent Poznania spotkał się z prezydentką Gdańska, która mogła wczoraj wieczorem uprawiać seks”. Nie mam zamiaru ustawiać swojego życia pod to, jaką ktoś może na tej podstawie ułożyć narrację. Nie mam zamiaru udawać kogoś, kim nie jestem. Nie będę dostosowywać się do tego, czego oczekują ode mnie ludzie i ulegać jakiejś chorej normatywności. „Tobie nie wolno, bo jesteś znany i potem będzie na całą społeczność”. Nie o taką równość i o taką wolność walczymy. Nie poczuwam się więc do żadnej winy.

Walczysz o wolność do bycia nagim?

W jakimś sensie – tak. Przecież w pewnym sensie jest to też edukacja seksualna – zerwanie z jakimś tabu. Wiele środowisk progresywnych podnosi ten postulat – destygmatyzacji pewnych rzeczy. Spodziewam się, że tutaj też wypłynie hipokryzja. Nie mogę się doczekać aż pojawią się lewicowe głosy, że to niepotrzebna seksualizacja przestrzeni publicznej albo że to wpychanie osób z kompleksami w problemy depresyjne, bo one nie mogą założyć sobie takiego konta. Ale jednocześnie te same osoby wspierają edukację seksualną… To jakaś sprzeczność – trzeba podjąć decyzję, w którą stronę chcemy iść.

Napisałeś, że wiesz, że to jest „one way ticket”.

Po takim czymś trudno mi będzie wrócić do działalności politycznej. Znaczy, ja osobiście mógłbym mieć to gdzieś, robić swoje i po prostu czekać na hejty i baty. Ale prawda jest taka, że nie wybieram się do polityki. Po latach działalności już mi się zupełnie odechciało. A moje życie trwa – show must go on.

No, ale dyrektorem dużej firmy też już raczej nie będziesz mógł zostać…

Nie zamierzam. W zasadzie jestem już dyrektorem dużej firmy – nazywa się Lokum Stonewall.

Kto zatem powinien skorzystać z Twojego profilu na OnlyFans?

Wszyscy ciekawscy przede wszystkim! Jeśli chcą zobaczyć, jak wygląda Kluk nago. Na profilu będą pojawiać się głównie fotki – żeby było więcej, niż w kalendarzu. Chociaż jak znam współczesną technologię, to pewno na fotkach się nie skończy. Nie chcę, żeby był to kolejny profil instagramerki, która wrzuca profesjonalnie zrobione zdjęcia, obrobione w Photoshopie. Nie, to ma być autentyczne. To trochę takie moje nagie InstaStories.

A Twój chłopak Jacek? Pojawi się tam z Tobą?

No to muszę cię rozczarować, na razie zainteresowani prawdopodobnie Jacka tam nie zobaczą. No ale, zobaczymy. Co ma być, to będzie.

Profil Arka Kluka znaleźć można tutaj: https://onlyfans.com/klukarek

Fot. Arkadiusz Kluk

Wypowiedz się! Skomentuj!