Było, jak zawsze, kolorowo, hucznie, głośno, różnorodnie. Miło się patrzy jak moje dziecko rośnie i jakoś się rozwija.

Bawiłam się, bo od dawna nie czułam, że tak bardzo nie muszę się niczym przejmować. Przed Paradą Równości spędziłam poranek na szlafrokowym brunchu z przyjaciółmi we W Orbicie Słońca. Po Paradzie Równości zaś zorganizowałam z Michałem kolejną edycję Post-Pride Explosion Exclusive Party w centrum miasta. Fantastyczni ludzie wpadli pobawić się z nami, spędzić czas i poznać dziesiątki nowych osób.

Dziękuję Wam za wszystkie fotki, uściski, miłe słowa i pozdrowienia. Cieszę się, że dane mi było spotkać Was na Paradzie Równości 2019!

Dla mnie była to pierwsza Parada Równości od czasu mojej rezygnacji z jej organizacji, gdy miałam siłę założyć sukienkę. No i zorganizować wiele wydarzeń okołoparadowych. Wracam do sił.

I choć 80 tys. osób, o których wspominają organizatorki_rzy to liczba zawyżona, bo bliższa prawdzie jest liczba podana przez miasto, to jednak podkreślić trzeba, że Parada Równości 2019 była naprawdę duża.

Wypowiedz się! Skomentuj!