Dwadzieścia lat temu ulicami Warszawy przeszła Manifa. I idzie dalej, bo przez ten czas niewiele w prawach kobiet się polepszyło.

Na Manifę poszłam z Pauliną – co robimy razem od lat. Narzekałyśmy trochę na organizację, na nastrój i na to, że nie ma naszych znajomych. Ale wiemy, że protestowanie przez 20 lat przeciw czemuś tak oczywistemu, jak brak praw kobiet może być po prostu męczące.

Tym niemniej – znów się udało, znów marsz przeszedł i znów zwrócił uwagę na to, jak kolejne rządy ignorują kobiety i ich sprawy.

Wypowiedz się! Skomentuj!