Nie było łatwo, bo umówiliśmy się z Marcinem o 13:00. A po GIG Party wstanie o tej godzinie nie jest takie łatwe…

Ale na szczęście się udało! I było pyszne śniadanie oraz pyszne drinki do tego. Tak więc było to doskonałe rozpoczęcie dnia. No ale i ze złych wiadomości: po raz pierwszy iPhone mam potłuczony…

Wypowiedz się! Skomentuj!