Koniec sprawy sądowej w Łodzi – wygraliśmy
To była moja ostatnia podróż do Łodzi w sprawie drukarza, który nie chciał nam wydrukować roll-upu. Udało się, wygraliśmy.
Przez przedłużającą się rozprawę prawie posypały mi się plany na cały dzień ale z wielkim wysiłkiem udało mi się dzień utrzymać w ryzach. Wszystko dzięki szczęściu i pomocy dobrych ludzi dokoła. No i wygrana sprawa! A to najważniejsze!
Wypowiedz się! Skomentuj!