Lubię imprezy w The View, bo jest naprawdę jak za starych dobrych czasów. Doskonała muzyka, wspaniali dje, ładni ludzie, piękne wnętrza… Wszystko, co ważne i potrzebne do udanej imprezy.

I nawet alkoholu tak bardzo nie potrzeba. Bo jak zagra Moondeckowa albo gość taki jak Teddy Clarks, to nie ma po co pić. Lepiej zostać na trzeźwo i ogarniać, co się dzieje i jakie piękne dźwięki słychać. O, tak powiem.

Ja zabrałam do The View grupę kilku osób z urodzin Kacpra. Ale poza tym przyszło sporo innych osób, które udało mi się na listę moją wpuścić. I wszyscy bawili się doskonale!

Wypowiedz się! Skomentuj!