Kolejna manifestacja. Potrzebna, niestety. Nie mogło mnie na niej zabraknąć.

Tym razem walka dotyczy wolności kobiet i decydowania przez nie o swoim ciele i ciąży. Pod Sejmem zgromadziło się kilka tysięcy osób, które chciało wykrzyczeć swój sprzeciw wobec planów rządu dotyczących zaostrzenia prawa aborcyjnego.

Musiałam być, wiadomo :)

Wypowiedz się! Skomentuj!