Okazało się, że księgowa Fundacji przez pomyłkę nie wysłała na czas aż 5 deklaracji VATowskich. Po czasie to zrobila ale jednak Urząd Skarbowy Warszawa-Bemowo wezwał nas do siebie. Pani była miła, śmiała się z moich żartów. Ja udawałam idiotkę ale nie udało się do końca. Co prawda wartość naszej zwłoki wynosiła jakieś 130 zł, czyli – jak powiedziała pani – „Skarb Państwa nie poniósł znaczącej szkody”.

Za każdą deklarację mogłaby dać min. 170 zł a max 3400 zł. To oznacza, że minimalny mandat powinien wynieść 850 zł, zaś maksymalny powinien 17.000 zł. Wynegocjowałam 300 zł.

Wypowiedz się! Skomentuj!