Faktem jest, że znów długo się nie widzieliśmy. Dlatego fajnie, że udało się nam spotkać w piątek. Okazja o tyle dobra, że zjedliśmy sobie lunch w Aioli inspired by mini. Smaczny, burgerowy.

Szkoda tylko, że na koniec spotkania Luke powiedział, że mam do niego jutro na urodziny nie przychodzić.

Wypowiedz się! Skomentuj!