Czasu zawsze mało. Za mało, jak się okazuje. Ale jednak czasem udaje się wyrwać kawałek, żeby się zobaczyć z osobami ważnymi. Spotkałam się więc z Gackiem na kawkę szybką koło Uniwersytetu. Szybki update na temat tego, co u nas słychać i od razu człowiek lepiej się czuje. No a wieczorem z Luke’iem pojechałam do IKEA na kolację. W sumie wynika to z tego, że mieliśmy tam tak czy owak jechać wcześniej.

Wypowiedz się! Skomentuj!