Zgodnie z zapowiedzią, zagłosowałam w wyborach i oddałam ważny głos w wyborach do Sejmu. Na Joannę Erbel. Bo to biseksualna poliamorystka, którą znam od dawna i o której mogę powiedzieć, że spokojnie mogę jej Polskę oddać. A przynajmniej 1/460 część Polski ;)

Do Senatu, oczywiście, nieważny. Ale nie dopisywałam nikogo.

Na moim zdjęciu widać, w jak złym stanie jestem…

Wypowiedz się! Skomentuj!