Generalnie nie komentuję słów Terlikowskich, bo są głupi. A na zaczepki głupich ludzi nie powinno się odpowiadać. Ale tym razem muszę. Bo chodzi o odbyt.

odbytNadpapież Tomasz Terlikowski podzielił się na swoim facebooku złotymi myślami godnymi dziecka przystępującego do pierwszej komunii świętej. Wówczas wierzy się dosłownie w to, że świat powstał w sześć dni (bo od niedzieli do piątku zapieprzał a w sobotę bóg odpoczywał!) oraz w to, że Biblię należy czytać dosłownie (a więc: nie wolno jeść małży a masturbacja jest gorsza od zbiorowego gwałtu). I w ramach swoich jakże złotych myśli, redaktor Terlikowski postanowił napisać takie oto zdanie:

Odbyt nie jest zbudowany w sposób, który umożliwia współżycie, a seks analny ma dramatyczne skutki zdrowotne dla osób w nim uczestniczących.

Dodajmy może, że na samym początku facebookowego wpisu, w którym pojawia się to wiekopomne zdanie, nadpapież pisze: „Nie mam ochoty zagłębiać się w szczegóły seksu analnego, o którym Monika Olejnik mówiła w rozmowie z ks. Dariuszem Oko.” No tak, widać – wcale nie ma zamiaru. Dlatgo zdarzyło mu się jebnąć wpis dłuższy pewno od tego mojego na temat właśnie seksu analnego.

(Nie, nie zalinkuję do niego, bo nie chcę, żebyście tam wchodzili. No bo po co? Zaufajcie mi wyjątkowo i nie nabijajcie mu odwiedzin. Tyle.)

No więc drogi panie Tomaszu Terlikowski, redaktorze naczelny czegoś-tam (nie nadążąm z tym, czego dokładnie aktualnie), wielce wielmożny mężu, ojcze, katoliku, chrześcijaninie, Polaku! Muszę cię zasmucić. Sprawdziłam to. Odbyt zbudowany jest w sposób, który zdecydowanie umożliwia współżycie. Próbowałam w obie strony. Z wieloma osobami w życiu. Naprawdę, uwierz mi, ma absolutnie odpowiednią budowę.

Co do dramatycznych skutków dla osób uczestniczących – no cóż, każda zabawa może się źle skończyć. To, że kogoś można zabić nożem, nie oznacza jednak, że należy mówić, że wszystkie noże są złe i ble, prawda? Co więcej – dodam znów od siebie – moje dotychczasowe (fakt, że niezbyt bogate) osobiste doświadczenia w tej kwestii wskazują, że naprawdę nie ma negatywnych medycznych skutków. Ba! Z tego, co pamiętam, było bardzo dużo bardzo pozytywnych skutków zdrowotnych – ze skokiem dopaminy włącznie – tegoż aktu.

Nie będę tego tematu jednak rozwijać, bo przecież ja także „nie mam ochoty zagłębiać się w szczegóły seksu analnego”.

Wypowiedz się! Skomentuj!